• 1

Fermín: Nie mogłem już tego znieść, korzystałem z pomocy psychologicznej

Części samochodowe online – iParts.pl

Fermín López jest jednym z objawień tego sezonu w Barcelonie. Pomocnik udał się na presezonowe tournée po Stanach Zjednoczonych, ponieważ Xavi chciał go zobaczyć, ale bez większych nadziei na liczenie się dla trenera Barçy. Jego debiut był jednak tak dobry, z oszałamiającym golem sprzed pola karnego przeciwko Realowi Madryt, że ludzie zaczęli go zauważać i zastanawiać się, kim jest ten gracz, który zaprezentował się z takiej strony przeciwko przeciwnikom na wysokim poziomie. I wielu odkryło, że Fermín był bardzo obiecującym zawodnikiem, który poszedł na wypożyczenie do Linares, i przeszedł tam fizyczną zmianę, rozwinął się, znalazł trenera, który w niego uwierzył i zakończył sezon w Primera RFEF z 12 bramkami i 5 asystami.


Kiedy Xavi go wystawiał, spisywał się bardzo dobrze. Zdobył decydującą bramkę na Majorce, aby uniknąć porażki, był kluczowy w pokonaniu z Sevillą, a w niedzielę zadebiutował w pierwszym składzie w Grenadzie, zaliczając 60 minut na dobrym poziomie. Wczoraj rozmawiał z Mundo Deportivo przed dołączeniem do drużyny U-21 i wyjaśnił, jak radzi sobie teraz w pierwszej drużynie, ale także jak przeżył najtrudniejsze chwile w La Masii, w których potrzebował pomocy psychologicznej, aby uniknąć opuszczenia szkółki Barçy. Warto wiedzieć, jak tłumaczy się prosty chłopak, który teraz podpisuje autografy, ale który
niedawno znalazł się w tunelu bez światła.


O co Xavi, były pomocnik światowej klasy, prosi Fermína?

Przede wszystkim nalega, abyśmy nie tracili piłek, grali między liniami, obserwowali przeciwników, szukali przestrzeni. A osobiście prosi mnie, abym strzelał spoza pola karnego, co jest jedną z moich zalet, i grał swój futbol, to wszystko.


Musisz być szczęśliwy, ponieważ zwraca na ciebie uwagę, na przykład przy golu przeciwko Madrytowi w presezonie w Dallas. Jak się czułeś, kiedy strzeliłeś tego gola przeciwko Realowi?

Prawda jest taka, że była to mieszanka emocji, ponieważ zagrałem w tym meczu, czego się nie spodziewałem, a potem padł gol. Jestem bardzo szczęśliwy ze względu na siebie i na moją rodzinę, że tak się stało.


Komu zadedykowałeś bramkę, która obiegła cały świat, mimo że padła w meczu towarzyskim?

Przede wszystkim mojej rodzinie, ponieważ przeszli przez to tak jak ja lub gorzej. Zawsze byli daleko ode mnie, w Huelvie, w El Campillo. Dziękuję im za to, że zawsze byli u mojego boku i ten gol jest dla nich.


Porozmawiajmy o twoich idolach. Musiałeś się na kimś wzorować, będąc zawodnikiem La Masii i mając futbol we krwi od dziecka.

Od dziecka byłem Culé ze względu na mojego wujka Juana Antonio. I zawsze patrzyłem na Messiego, który jest najlepszy w historii, a także na Andrésa Iniestę.


Co najbardziej podziwiasz w Inieście?

Umiejętność pokonywania przeciwników kontrolą, zwodem, nie traci piłek, ostatnie podanie… Dla mnie jest najlepszy.


Jeśli chodzi o strzały na bramkę, biorąc pod uwagę, że styl Barçy polega bardziej na podawaniu i utrzymywaniu się przy piłce, czy zwróciłeś uwagę na jakichś zawodników?

Prawda jest taka, że nigdy nie zwróciłem uwagi na czyjeś umiejętności uderzania, ponieważ prawda jest taka, że kiedy byłem mały, nie było to moją zaletą, nie miałem siły, by uderzyć piłkę i nigdy nie miałem żadnych idoli strzeleckich.


Jak Fermín zmienił się w pomocnika z bardzo dobrym strzałem z dystansu?

To było głównie w drugim roku w Juvenilu, kiedy dokonałem nieco większej zmiany fizycznej, zwłaszcza w Linares wiele się nauczyłem. To było w trakcie drugiego i trzeciego roku jako juvenil, a także w zeszłym roku, kiedy dokonałem tej fizycznej zmiany, która pomogła mi w tym strzale.


Czy któryś z trenerów miał na to wpływ i popchnął cię do tego, byś strzelał częściej i lepiej?

Przede wszystkim Alberto González z Linares był jedną z osób, które pomogły mi najbardziej na tym etapie i pomogły mi zrobić krok od juvenilu do tego, co jest teraz elitą. Zawsze mu to powtarzam i zawsze jestem wdzięczny jemu i jego sztabowi, ponieważ tam w Linares i z drużyną wiele się nauczyłem.


A teraz pierwsza drużyna, jakie jest twoje marzenie?

Moim marzeniem było po prostu zadebiutować, trenować z najlepszymi. A teraz moim marzeniem byłoby pozostanie w pierwszej drużynie, w przyszłym roku mieć okazję być w niej, to byłoby moje marzenie.


Zdefiniuj siebie jako piłkarza.

Uważam się za zręcznego gracza na małych przestrzeniach. To prawda, że nie jestem zbyt szybki na dłuższych dystansach, ale jestem szybki na krótkich, jestem zwinny w umyśle, mam ostatnie podanie, dobrze gram jeden na jednego, a także mam strzał spoza pola.


A teraz przejdźmy do U-21, co pomyślałeś, kiedy zostałeś powołany?

Cóż, to było kolejne marzenie, ponieważ nigdy nie grałem w reprezentacji Hiszpanii na poziomie młodzieżowym, nigdy. A zostać powołanym po raz pierwszy to marzenie. Dowiedziałem się o powołaniu na Twitterze i Instagramie i kiedy zobaczyłem swoje nazwisko, byłem szczęśliwy.


Mistrzostwa Świata 2030 w Hiszpanii, Maroku i Portugalii. Czy widzisz siebie grającego w nich?

Prawda jest taka, że przede mną jeszcze długa droga, praca, udowadnianie swojej wartości i marzeniem byłoby zagrać w Mistrzostwach Świata w moim kraju. Przede mną jeszcze długa droga i będę dalej pracował.


Odkąd jesteś w pierwszej drużynie, jaka jest najmilsza rzecz, jaką ci powiedziano?

Xavi i sztab bardzo mi pomogli od pierwszego dnia, zwłaszcza w grze. Był jednym z najlepszych pomocników w historii i we wszystkich aspektach gry, kontroli, patrzenia na tyły, we wszystkich tych rzeczach wiele się uczę od niego i sztabu.


Czy korzystasz z nagrań wideo, aby poprawić swoją grę?

Nie, nie, żadnych indywidualnych nagrań wideo, ale od czasu do czasu rozmawiają ze mną o czymś. Doceniam to, ponieważ zawsze staram się uczyć.


Przejdźmy do czegoś bardziej osobistego - skąd wzięło się twoje imię, Fermín? Nie jest to zbyt popularne imię dla młodych chłopców.

To od mojego dziadka Fermína, którego nigdy nie znałem. Zmarł, gdy mój tata miał 15 lat, bardzo młodo, a mój tata, ze względu na uczucie, jakim go darzył, nazwał mnie imieniem dziadka. Jest to również imię mojego taty.


Nie masz żadnych przodków z Nawarry, prawda?

Nie, wiele osób mnie o to pyta, ale nigdy nie byłem na Sanfermines [święto ku czci świętego Fermina w Pampelunie, znane głównie z gonitwy byków – przyp. red]i nie mam żadnych przodków z Nawarry. Pochodzę z Huelvy, z El Campillo i nigdy nie miałem stamtąd żadnych korzeni.


Padają jakieś żarty na temat imienia, jako że nie jest ono zbyt powszechne?

Na początku, w pierwszej drużynie, żartowali ze mnie z Fermínem Trujillo. Ten z serialu "La que se avecina", postać grana przez aktora Fernando Tejero. Zażartowali z imienia, ponieważ jest bardzo sławny i wszyscy oglądają ten serial.


Nigdy nie byłeś na Sanfermines, ale chciałbyś tam pojechać?

Nie udałbym się tam, żeby pobiec, trzymałbym się z daleka, ale chciałbym. W końcu to dzień mojego świętego i chciałbym kiedyś pojechać i spróbować.


To wszystko jest teraz bardzo miłe, ale miałeś tutaj trudny czas, ponieważ mało grałeś. Opowiedz nam trochę o tym, jak doświadczyłeś tych złych momentów.

Jak możesz sobie wyobrazić, to nie jest łatwe, przybyłem, gdy miałem 13 lat, byłem jeszcze dzieckiem, daleko od rodziców, a w końcu trudno jest zaufać komuś takiemu jak ja na tym etapie, bardzo małemu. I cóż, w klubie zawsze byli ludzie, którzy mieli do mnie duże zaufanie i kontynuowałem przechodzenie przez kolejne etapy, dopóki nie nadarzyła się okazja.


A w tych chwilach zwątpienia, kto pomógł ci nie zdecydować się na odejście? Kto był przeciwwagą, która sprawiła, że zdecydowałeś się zostać?

Głównie ja, ponieważ kiedy tu byłem i to było moje marzenie, nie widziałem niczego innego poza Barçą. Również moja rodzina, zwłaszcza mój tata, z którym rozmawiałem więcej o piłce nożnej i ostatecznie to było to, co czułem w tamtym czasie i zawsze wierzyłem, że nie będzie mi lepiej niż tutaj, pomimo okoliczności.


W pewnym momencie twoje morale spadło tak nisko, ponieważ byłeś na liście zmienników, że myślałeś o rzuceniu tego?

Tak, prawda jest taka, że w trzecim roku w Juvenilu, przed świętami Bożego Narodzenia, osiągnąłem swój limit, nie mogłem już tego znieść, było dużo frustracji, dużo płakałem, miałem zły czas. Próbowałem to robić, gdy byłem sam, ale czasami ludzie też to widzieli. Byłem zdołowany, ale w końcu każdy przechodzi przez taki etap. Myślę, że to wzmocniło mnie psychicznie i pomogło mi lepiej znieść, gdy tego rodzaju okoliczności znów mi się przytrafią.


Czy potrzebowałeś jakiejś pomocy psychologicznej, czy była ona oferowana przez klub, czy sam o nią poprosiłeś?

Tutaj, w La Masii, klub już widział, że z moją głową nie dzieje się dobrze i przez jakiś czas korzystałem z pomocy psychologicznej i poszło dobrze. Stopniowo to kontrolowałem. Ponieważ byłem bardzo zły, bardzo sfrustrowany, a moja głowa stawała się bardzo gęsta, co było dla mnie złe psychicznie, jeśli chodzi o naukę, ponieważ cały czas myślałem o tym samym. Prawda jest taka, że dzięki La Masii i moim rodzicom byłem w stanie lepiej sobie z tym radzić.


Który kolega z drużyny pomógł ci najbardziej, kto cię uściskał, pocieszył?

Tutaj w La Masii zawsze czułem się bardzo kochany przez wszystkich. Ale w moim najbliższym kręgu zawsze był Gavi, zawsze z nim byłem, Cristo też, z drużyny młodzieżowej, a prawda jest taka, że zawsze starali się mi pomóc, abym nie był zdołowany, a ten uścisk i ta rada pochodziły od nich. Jestem wdzięczny, ponieważ zawsze byli przy mnie w najtrudniejszych chwilach.


Na koniec Fermín odpowiedział na kilka krótkich pytań.

Danie:

Soczewica mojej babci. Robi ją z warzywami, a czasem z ryżem.


Napój:

Woda.


Grupa muzyczna lub piosenkarz:

Słucham reggaetonu i flamenco. Z reggaetonu lubię White Towers, a z flamenco RVFV i Lorenę Santos.


Ulubiony film:

Nie jestem wielkim kinomanem, ale lubię film "Mistrzowie".


Serial:

Dom z papieru


Gra wideo:

FIFA


Miejsce, w którym można się zgubić:

El Campillo. Nie bywam tam często, ale lubię tam być.


Miejsce, które chciałby odwiedzić:

Ameryka Łacińska. Chciałbym zobaczyć Argentynę, ponieważ nigdy tam nie byłem.


Tatuaże:

Nie, nie widzę siebie z tatuażami, ani teraz, ani nigdy, jestem prosty. Lubię je oglądać i są ludzie, którzy dobrze z nimi wyglądają, ale ja siebie nie widzę.


Wiadomość dla Peñii Barcelony w rejonie Huelvy:

Znam wielu z nich. Chcę im podziękować i przesłać pozdrowienia, ponieważ wiem, że oglądają mnie i wspierają. Bardzo dziękuję za sympatię i do zobaczenia wkrótce.

10.10.2023 15:37, autor: lulu, źródło: Mundo Deportivo

Powiązane newsy

Mecze


FC Barcelona

Inter Mediolan
3 : 3
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 30-04-2025

Real Valladolid

FC Barcelona
1 : 2
La Liga
José Zorrilla - 21:00 03-05-2025

Inter Mediolan

FC Barcelona
4 : 3
Champions League
Giuseppe Meazza - 21:00 06-05-2025

FC Barcelona

Real Madryt
4 : 3
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 16:15 11-05-2025

RCD Espanyol

FC Barcelona
0 : 2
La Liga
Stage Front - 21:30 15-05-2025

FC Barcelona

Villarreal CF
2 : 3
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 19:00 18-05-2025

Athletic Bilbao

FC Barcelona
0 : 3
La Liga
San Mames - 21:00 25-05-2025

Tabela La Liga

Drużyna M W R P BZ BS Pkt
1 Barcelona 38 28 4 6 102 39 88
2 Real Madrid 38 26 6 6 78 38 84
3 Atlético de Madrid 38 22 10 6 68 30 76
4 Athletic Club 38 19 13 6 54 29 70
5 Villarreal 38 20 10 8 71 51 70
6 Real Betis 38 16 12 10 57 50 60
7 Celta de Vigo 38 16 7 15 59 57 55
8 Rayo Vallecano 38 13 13 12 41 45 52
9 Osasuna 38 12 16 10 48 52 52
10 Mallorca 38 13 9 16 35 44 48
11 Real Sociedad 38 13 7 18 35 46 46
12 Valencia CF 38 11 13 14 44 54 46
13 Getafe 38 11 9 18 34 39 42
14 Espanyol 38 11 9 18 40 51 42
15 Alavés 38 10 12 16 38 48 42
16 Girona 38 11 8 19 44 60 41
17 Sevilla 38 10 11 17 42 55 41
18 Leganés 38 9 13 16 39 56 40
19 Las Palmas 38 8 8 22 40 61 32
20 Real Valladolid 38 4 4 30 26 90 16

Ostatnie komentarze

Części samochodowe online – iParts.pl