Gdy Rolling Stones zaczynali swoją karierę, FC Barcelona świętowała zdobycie piętnastego (z 31 obecnie) Pucharu Hiszpanii (wówczas Copa del Generalísimo) po finale z Realem Zaragoza na Camp Nou, w którym gole strzelali Pereda, Kocsis i Zalua. Dziś Mick Jagger, Keith Richards i Ronnie Wood są w co najmniej tak samo dobrej formie jak ekipa Xaviego Hernandeza, czego dowodem jest najnowsza płyta Hackney Diamonds, 24. album (26. w USA) w historii legendarnego londyńskiego zespołu. Ikoniczne logo Stonesów ozdobi ikoniczną koszulkę Barcy w ikonicznym meczu, najważniejszym w światowym futbolu na poziomie ligowym. Z drugiej strony Real Madryt miał w latach 60. drużynę wypełnioną młodymi, zdolnymi chłopakami, nazywaną Yé-yé od beatlesowego "yeah, yeah, yeah" z piosenki "She loves you", a dziś kibice na Bernabeu nucą "Hey Jude" na cześć Bellinghama. Symboliczna rywalizacja dwóch najpopularniejszych brytyjskich zespołów przeniesie się w sobotnie popołudnie na hiszpańskie boisko. FC Barcelona podejmuje Real Madryt o 16:15.
187. ligowy Klasyk nastąpi pół roku po pamiętnym meczu, w którym najpierw VAR zabrał Realowi gola na 1-2 w 89. minucie, a następnie Kessie strzelił na 2-1 dla Barcy w 91 minucie, czym bardzo przybliżył Blaugranę do odzyskania mistrzostwa kraju. Była to też pierwsza domowa wygrana z Realem w lidze od pamiętnego 5-1 w październiku 2018 roku! Ogółem Real w starciach ligowych jest lepszy, mając 77 zwycięstw, 35 remisów i 74 porażki (bramki 299-298). Łącznie "Królewscy" wygrali 102. mecze oficjalne, 100 razy triumfowała Blaugrana, a 52 razy padł remis. Miejmy jednak w pamięci, że ostatnia wizyta Realu w Barcelonie skończyła się srogim laniem gospodarzy: 0-4 w Copa del Rey.
Obie drużyny podejdą do tego meczu osłabione, choć gospodarze bardziej. W Realu od sierpnia kontuzjowani są Courtois oraz Miliato - oni do gry wrócą najwcześniej na wiosnę. W kadrze nie znaleźli się też Ceballos oraz Guler, ale i tak mieli iluzoryczne szanse na grę w tym meczu. Barca przeciwko Szachtarowi grała bez Gaviego, ale on akurat pauzował za kartki. Kontuzjowani byli wówczas jednak Koune, Lewandowski, Pedri, Raphinha, de Jong oraz Sergi Roberto! Co ciekawe, tylko ten ostatni nie pojawił się na piątkowym treningu z całym zespołem. Nie oznacza to jednak, że pozostali są gotowi do gry w tak wymagającym meczu. Najwyżej oceniane są szanse Raphini i Lewandowskiego, niewykluczone, że obu zobaczymy nawet w pierwszym składzie. Kto jeszcze tam zagra? W bramce oczywiście Ter Stegen, w obronie - to raczej pewne - Cancelo, Araujo, Christensen oraz Balde. W pomocy najprawdopodobniej Gavi, Oriol Romeu oraz Gundogan, a największą niewiadomą jest atak. O trzy miejsca walczy pięciu zawodników: Raphinha, Yamal, Lewandowski, Ferran Torres i Joao Felix. Jest jeszcze świetny Fermin Lopez, który może stanowić sensację w składzie. Wydaje się, że wszyscy wymienieni zagrają po prostu w tym meczu, ale nie każdy od początku - w drugiej połowie będzie sporo zmian.
39-letni Gil Manzano będzie rozjemcą tego meczu. To jego trzeci Klasyk, poprzednie dwa wygrał Real. Jako jedyny arbiter w historii skompletował niesamowity wyczyn, dając w swojej karierze czerwone kartki zarówno Messiemu jak i Suarezowi, Neymarowi oraz Lewandowskiemu w pamiętnym meczu z Osasuną. Naiwnie wierzymy, że o sędziowaniu po tym meczu mówić się będzie najmniej. Klasyk w dniu 50-lecia debiutu Johana Cruyffa w Barcelonie powinien stać pod znakiem pięknego futbolu i reklamy La Liga, coraz bardziej zostawianej w tyle przez Premier League (w której w ten weekend mamy derby Manchesteru). Czy to będzie mecz, który zapamiętamy na dłużej? Oby. Barca to jedyna niepokonana w tym sezonie drużyna w Primera Division. Zwycięstwo pozwoli jej wyprzedzić "Królewskich" w tabeli. Ci z kolei stracili jak dotąd najmniej bramek w całej lidze i odgrażają się, że Vinicius z Bellinghamem przyjadą w świetnej formie. Kto da lepszy koncert?
FC Barcelona - Real Madryt, Estadi Olimpic, 28.10.2023 godz.16:15
Sędziuje: Gil Manzano