Marc-André ter Stegen musiał dwa razy wyciągać piłkę z siatki w meczu z Realem. Po starciu wypowiedział się dla DAZN. "To rozczarowanie, ponieważ rozgrywaliśmy dobry mecz przez całe spotkanie, a pod koniec zdobyli drugą bramkę po odbiciu piłki, nie potrzebowali wiele, aby zdobyć bramkę i dziś znów to pokazali".
Bellingham przechylił szalę na korzyść madrytczyków, ale kapitan nie chciał oceniać jego występu: "Nie jestem osobą, która ocenia zawodników drużyny przeciwnej, strzelił dwie bramki i zmienił mecz dla Realu".
Na koniec niemiecki bramkarz po raz kolejny żałował porażki i nie chciał wskazywać na dużą liczbę kontuzjowanych graczy: "Ogólnie rzecz biorąc, byliśmy na granicy, ale to nie jest wymówka, mieliśmy wszystko na naszą korzyść i nie wiedzieliśmy, jak utrzymać wynik".