Nico González został sprzedany do Porto, ale FC Barcelona nie traci go z oczu z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że ma opcję jego odkupienia, a po drugie, ponieważ umowa przewiduje również 40% od przyszłej sprzedaży.
Nie ulega wątpliwości, że brak minut Nico Gonzáleza w Portugalii to problem, który dotyczy głównie samego zawodnika i jego obecnego klubu, ale niepokój panuje również w stolicy Katalonii.
Nico González został sprzedany do Porto za 8,5 miliona euro, jednak Sergio Conceição, trener Portugalczyków, nie daje mu szans na grę, jakich oczekiwał.
W 11 meczach rozegrał zaledwie 470 minut, a w ostatnim spotkaniu ligowym, u siebie z Vitorią de Guimarães, nie został powołany. W ostatnim meczu Ligi Mistrzów przeciwko Antwerpii Nico zasiadł na ławce i nie rozegrał ani minuty.
Właśnie jego rzadki udział w najważniejszych europejskich rozgrywkach sprawia, że Nico González ma małe szanse na bycie jednym z bohaterów wtorkowego meczu na Montjuïc (21:00) przeciwko swojej byłej drużynie, FC Barcelonie.
Byłoby dobrze dla Dumy Katalonii, gdyby Nico mógł być bardziej zaangażowany, zwłaszcza w tak ważnym widowisku jak mecz Ligi Mistrzów pomiędzy FC Barceloną a Porto, w którym stawką jest pierwsze miejsce w grupie.
Jego liczby w Europie nie są zachwycające. Zaledwie pół godziny w trzech spotkaniach. W meczu z Szachtarem Donieck (1-3) wszedł na boisko w 73. minucie w miejsce Hiszpana Ivána Jaime.
Potem nadszedł niecierpliwie oczekiwany pojedynek na O Dragão z Barçą, ale trener dał mu tylko pięć minut, w których nie miał wiele do pokazania. W wygranym 1:4 meczu w Antwerpii nie było dużo lepiej: siedem minut...
Przybycie Nico do Barcelony z pewnością będzie radością dla zawodnika i jego byłych kolegów z drużyny, ponieważ pozostawił po sobie bardzo dobre wspomnienia. Duma Katalonii zawsze oczekuje, że sprawy potoczą się dobrze dla byłych graczy młodzieżowych drużyn.