Prezydent FC Barcelony Joan Laporta zjadł wczoraj kolację w Barcelonie z agentem piłkarskim Pinim Zahavim. Obaj są bliskimi przyjaciółmi, jak przyznał prezydent, a w zeszłym roku Laporta był widziany w Izraelu na urodzinach Piniego. Powód spotkania w znanej barcelońskiej restauracji nie jest znany, ale po opuszczeniu lokalu można było usłyszeć odpowiedź Zahaviego na pytanie, czy Robert Lewandowski opuści FC Barcelonę.
"Oczywiście, że zostaje", odpowiedział agent napastnika, wyglądając nawet na zaskoczonego pytaniem. Warto przypomnieć, że o przyszłości Polaka mówiło się od lata w związku z hipotetyczną ofertą z Arabii. Według agenta jednak najbliższe plany Lewandowskiego nie obejmują przeprowadzki.
Napastnik chce zostać i koncentruje się na sprawach sportowych, a Barça nie widzi w nim natychmiastowego sposobu na generowanie dochodów. Duma Katalonii nie bierze pod uwagę, że Polak mógłby opuścić klub w zimowym okienku transferowym. Uważają, że zawodnik o jego jakości i doświadczeniu ma fundamentalne znaczenie w tym sezonie, a tym bardziej po przybyciu Vitora Roque, którego może nauczyć wielu rzeczy.
Latem scenariusz może być inny, w zależności od odczuć zawodnika i jeśli z Arabii napłynie super oferta, która przekona wszystkie strony.