Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w czwartek potencjalnie historyczne orzeczenie w sprawie przyszłości kontrowersyjnej Superligi, która została wypromowana w kwietniu 2021 r. przez ówczesnego prezydenta Juventusu, Andreę Agnellego, oraz prezydentów Realu Madryt i FC Barcelony, Florentino Péreza i Joana Laportę.
Decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) ma kluczowe znaczenie dla przyszłości europejskich klubów.
Trybunał zgadza się z Superligą i uważa, że sankcje nałożone na kluby założycielskie przez UEFA i FIFA były "nadużyciem pozycji dominującej". "Wywalczyliśmy prawo do rywalizacji. Monopol UEFA się skończył. Piłka nożna jest WOLNA. Kluby nie muszą już obawiać się sankcji ORAZ mogą teraz decydować o swojej przyszłości", skomentował prezes A22 Sport Management Bernd Reichart.
Poniżej prezentujemy komunikat prasowy TSUE w sprawie czwartkowej przełomowej decyzji.
"FIFA i UEFA są stowarzyszeniami prawa prywatnego z siedzibą w Szwajcarii. Ich celem jest promowanie i kontrolowanie piłki nożnej na poziomie światowym i europejskim. Stowarzyszenia te przyjęły zasady dające im uprawnienia do zatwierdzania międzynarodowych klubowych rozgrywek piłkarskich i wykorzystywania różnych praw do transmisji tych rozgrywek. Dwanaście europejskich klubów piłkarskich zamierzało uruchomić, za pośrednictwem hiszpańskiej spółki European Superleague Company, projekt nowych rozgrywek piłkarskich, Superligi.
FIFA i UEFA sprzeciwiły się temu projektowi. Klubom i zawodnikom, którzy zdecydowali się wziąć w nim udział, groziły sankcje.
European Superleague Company wniosła pozew do Sądu Gospodarczego nr 17 w Madrycie przeciwko FIFA i UEFA na tej podstawie, że ich przepisy dotyczące zezwoleń na rozgrywki i korzystania z praw do transmisji były sprzeczne z prawem Unii Europejskiej. Mając wątpliwości w tym zakresie, w szczególności z uwagi na fakt, że FIFA i UEFA mają pozycję monopolisty na tym rynku, sąd hiszpański skierował pytania do Trybunału Sprawiedliwości.
Trybunał uznał, że organizacja klubowych rozgrywek piłki nożnej i eksploatacja praw do transmisji są bez wątpienia działalnością gospodarczą. W konsekwencji działalność ta musi być zgodna z zasadami konkurencji i swobody przepływu, mimo że sport, jako działalność gospodarcza, ma pewne szczególne cechy, takie jak istnienie stowarzyszeń posiadających uprawnienia regulacyjne, nadzorcze i sankcyjne. Trybunał zauważył również, że oprócz tych uprawnień, FIFA i UEFA same organizują zawody piłki nożnej.
Trybunał Sprawiedliwości orzekł następnie, że gdy przedsiębiorstwo zajmujące pozycję dominującą jest uprawnione do określania warunków, na jakich potencjalnie konkurujące przedsiębiorstwa mogą wejść na rynek, uprawnieniu temu, ze względu na ryzyko konfliktu interesów, które ono stwarza, muszą towarzyszyć kryteria zapewniające, że jest ono przejrzyste, obiektywne, niedyskryminujące i proporcjonalne. Jednakże uprawnienia FIFA i UEFA nie podlegają żadnym takim kryteriom. W konsekwencji FIFA i UEFA nadużywają swojej dominującej pozycji. Co więcej, ich zasady licencjonowania, monitorowania i sankcjonowania, biorąc pod uwagę ich arbitralny charakter, należy uznać za nieuzasadnione ograniczenie swobody świadczenia usług.
Jednakże rozgrywki takie jak projekt Superligi niekoniecznie muszą być autoryzowane. Po zadaniu pytań natury ogólnej dotyczących przepisów FIFA i UEFA, Trybunał Sprawiedliwości w swoim wyroku nie wypowiada się na temat tego konkretnego projektu.
Jednocześnie Trybunał wskazał, że przepisy FIFA i UEFA dotyczące eksploatacji praw do transmisji mogą szkodzić europejskim klubom piłkarskim, wszystkim przedsiębiorstwom działającym na rynkach medialnych, a wreszcie konsumentom i telewidzom, uniemożliwiając im korzystanie z nowych, potencjalnie innowacyjnych lub interesujących rozgrywek. Do Sądu Gospodarczego nr 17 w Madrycie należy jednak ustalenie, czy przepisy te mogą przynieść korzyści różnym zainteresowanym grupom związanym z piłką nożną, na przykład poprzez redystrybucję dochodów generowanych przez te prawa na zasadzie solidarności".