Bayern postawił sobie za cel pozyskanie Ronalda Araujo bezprecedensową ofertą opiewającą na duże pieniądze. Według "Sky Germany", Barça poprosiła już Urugwajczyka o rozmowę na temat ulepszonego i przedłużonego kontraktu, ale otoczenie zawodnika nie spieszy się, a Niemcy trzymają się tej opcji, aby spróbować przekonać go latem tego roku. Zrobią wszystko, co w ich mocy, aby go pozyskać.
Bayern rozważał już zakontraktowanie Araujo w styczniu tego roku. Thomas Tuchel rozmawiał nawet z zawodnikiem, ale Araujo nie chce ruszać się z Barçy... na razie. Niemiecki klub był skłonny zapłacić ponad 70 milionów euro za jego podpis, jednak Blaugrana nawet nie chciała słuchać Bawarczyków. Jest dla nich jasne, że jeśli ofensywa dojdzie do skutku latem, kwota powinna być bliższa 100 milionom między stałymi i zmiennymi uzależnionymi od celów.
Dyrektor sportowy Barçy Deco jest świadomy tych ruchów i już wykonał gest skierowany do otoczenia środkowego obrońcy, aby rozpocząć rozmowy. Araujo nie tak dawno odnowił kontrakt, ale zgodził się na wysiłek finansowy ze względu na limit wynagrodzeń, a jego pensja jest jedną z najniższych w składzie. Teraz scenariusz jest inny, ale wydaje się, że otoczenie obrońcy nie będzie o niczym rozmawiać do końca sezonu, więc może czekać nas kolejna telenowela.
Intencją Bayernu jest przekonanie zawodnika bardzo wysokim kontraktem i projektem budowanym z myślą o zdobywaniu ważnych tytułów. Jeśli im się to uda, mają wrażenie, że Barça mogłaby pokusić się o otwarcie dla niego drzwi ze względu na problemy finansowe. Dochód w wysokości blisko 100 milionów euro pozwoliłby Dumie Katalonii na uporządkowanie całego limitu wynagrodzeń klubu, dzięki czemu możnaby bez przeszkód wejść na rynek.