Nie ma bardziej ikonicznego pojedynku dla Pucharu (ich) Króla niż starcie Basków z Katalończykami, co jest pewną ironią losu. To właśnie kluby-symbole dwóch najbardziej autonomicznych regionów Hiszpanii są najbardziej utytułowane w rozgrywkach nazywanych niegdyś na cześć generała Franco, a od ponad 40 lat imieniem Jego Ekscelencji Króla Hiszpanii. Potężne partidazo na San Mames dziś o 21:30.
Był maj 2009 roku gdy Athletic Bilbao i FC Barcelona weszły w lekką polemikę dotyczącą dokładnej ilości zdobytych Pucharów Hiszpanii (chodziło o trofea sprzed 80 lat). Katalończycy utrzymywali, że jest 24-23 dla nich, Baskowie, że co najwyżej remis po 23. W pamiętnym finale na Mestalla Athletic szybko wyszedł na prowadzenie, ale Toure, Messi, Bojan i Xavi przypieczętowali pierwszy z sześciu w tamtym roku trofeów dla Blaugrany, a piłkarze Guardioli założyli po meczu koszulki z napisem "Rey de Copas". Od tego czasu Barca wygrała to trofeum jeszcze sześć razy, a Baskowie zaliczyli cztery finałowe porażki, w tym trzy z Barceloną. Dziś obie ekipy mierzą się na San Mames w jednym meczu ćwierćfinałowym, którego zwycięzca zagra w dwumeczu półfinałowym. W 1/2 finału czeka już Real Sociedad, a przed meczem na San Mames dołączą do Basków Mallorka lub Girona.
Jak dziś zagra Barca? Tradycyjnie osłabiona. Ter Stegen, Inigo Martinez, Gavi, Raphinha oraz Marcos Alonso pozostają kontuzjowani. Najmłodszy z nich wróci dopiero w nowym sezonie, reszta powinna wyzdrowieć do końca lutego. Dobrą informacją jest to, że swoje zawieszenia odbyli Araujo oraz Lamine Yamal. Urugwajczyk z pewnością będzie ubezpieczał bramkę Penii wraz z Kounde, a po bokach mamy zobaczyć Cancelo oraz Balde. W środku pola spodziewajmy się tradycyjnego tridente de Jong - Gundogan - Pedri, a w ataku katalońskie media awizują Yamala, Lewandowskiego i Ferrana Torresa. Oczywiście pierwszym do wejścia z ławki jest Joao Felix.
W lutym 2020 roku Bilbao wygrało u siebie z Barcą w Copa del Rey 1-0 po golu w 93 minucie (samobój Busquetsa). Dwa lata później było 3-2 dla Basków po dogrywce (do której doprowadził Pedri golem w 93 minucie). Ostatni mecz ligowy na San Mames, w marcu 2023 roku, padł łupem Blaugrany (0-1, gol Raphinhi). Co czeka nas dziś? Mecz z Betisem poprawił nam wszystkim nastroje i rozbudził apetyty. Puchar Króla to niewątpliwie rozgrywki, w których Barca ma największe szanse na końcowy triumf. Czy uda się dziś przedłużyć te nadzieje?
Athletic Bilbao - FC Barcelona, San Mames, 24.01.2024 godz.21:30
Sędziuje: Sanchez Martinez