Już niedługo przyszłość Portugalczyka João Felixa zacznie się wyjaśniać. Jego trener, Diego Pablo Simeone, doświadczył już niekomfortowego presezonu razem i nie chce, aby to się powtórzyło. Zażąda od klubu, aby Joao Félix nie był już na liście płac Atlético Madryt, zanim wszyscy zawodnicy rozpoczną pracę.
Simeone jest szefem Atlético. Inną kwestią będzie to, czy Félix zostanie wypożyczony, jak się wydaje, i za jaką cenę.
Atmosfera wobec Portugalczyka w szatni nie jest wcale przyjemna. W rzeczywistości rozmawia z zaledwie dwoma kolegami z drużyny. Ma dobre relacje tylko z Samuelem Lino i Reinildo, którzy mówią po portugalsku.
Podczas ostatniej wizyty na Metropolitano pożegnał się z kilkoma kolegami z drużyny, ale z prawie wszystkimi jego kontakt był chłodny lub nie istniał.
To będzie działać na korzyść Barcelony i zawodnika, który chce pozostać w stolicy Katalonii. Jeśli uda się zrobić miejsce w finansowym fair play, Joao Felix będzie jednym z napastników Barcelony w przyszłym sezonie.