Ferran Torres powrócił do gry w meczu z UD Las Palmas po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją i świętował: "Ciężko było być poza boiskiem, nie mogąc pomóc kolegom z drużyny, minęło sporo czasu, ale na szczęście to już koniec. Wróciłem. To najważniejsze".
Napastnik dodał: "Zobaczymy, czy Real Madryt przegra z Athletikiem. Przechodzimy przez dobry moment. Teraz ważne jest, aby zdobyć komplet punktów, zrobiliśmy to i już przygotowujemy się do meczu z PSG".
Ferran otrzymał owację na stojąco, gdy wszedł na boisko, za co był wdzięczny i co dodało mu morale i zachęty do nadchodzących meczów ligowych i Ligi Mistrzów. Zapytany o to, czy w związku z zawieszeniem Lewandowskiego widzi siebie w roli "9" przeciwko Cádizowi, nie miał wątpliwości: "Cokolwiek powie trener".