To nie jest najłatwiejszy sezon dla Oriola Romeu. Pomocnik zaczął dobrze po udanym presezonie, ale jego rola w FC Barcelonie jest coraz mniejsza. Sam zawodnik mówił o swoich odczuciach w wywiadzie dla RAC1: "Były momenty, kiedy miałem zły czas, na przykład kiedy nie cieszyłem się grą. Czasami zdarzyło mi się to w tym roku".
Były zawodnik Girony był w tym sezonie wielokrotnie łączony z powrotem do swojego byłego klubu po zakończeniu rozgrywek. Romeu przyznał, że trudno było mu opuścić Gironę, ale gra dla Barçy była marzeniem jego życia od dzieciństwa. Zapytany o ewentualny powrót do drużyny Míchela, nie miał wątpliwości: "Chcę zakończyć ten sezon z dobrymi odczuciami. Jeśli poczuję, że w przyszłym sezonie będę mógł cieszyć się grą tutaj, dam z siebie wszystko. Ale będę musiał być ze sobą szczery".
Romeu ma kontrakt z FC Barceloną na kolejne dwa sezony, ale nie przeszkodzi mu to w odejściu z klubu, jeśli zajdzie taka potrzeba. Piłkarz przedkłada inne rzeczy, takie jak komfort i rodzina, nad pieniądze. "W przyszłym sezonie ocenimy i zdecydujemy zgodnie z tym, co mamy na stole".
Zawodnik wyróżnił się autokrytyką w wywiadzie. Wie, że to nie jest dla niego łatwy rok, choć codziennie wiele się uczy. Jego głównym celem jest to, aby na koniec roku czuć się usatysfakcjonowanym i nie móc sobie niczego zarzucić. Zawodnik z Ulldecony wyjaśnił, jakie były najgorsze momenty sezonu: "Trudno było mi przezwyciężyć chwile, w których zawiodłem kolegów z drużyny lub trenera".
"Trzeba zapracować na ciągłość gry, będąc szczerym, nie byłem w stanie pokazać trenerowi, że może mi zaufać w kolejnych meczach", odpowiedział Oriol Romeu na temat niewielkiej liczby minut w ostatnich miesiącach. Dodał również, że nie dotyka go krytyka: "Od trzech lub czterech miesięcy nie wchodzę na media społecznościowe i nie przeglądam prasy sportowej".