FC Barcelona nie ma wątpliwości, że wzmocnienie pozycji defensywnego pomocnika jest priorytetem na przyszły sezon. Ale gdyby istniała możliwość, klub chciałby również wejść na rynek, aby podpisać kontrakt z lewym skrzydłowym. Na tej liście jest jedno nazwisko, które wyróżnia się na tle innych: Nico Williams. Sport już kilka tygodni temu informował, że Barça nie zapomina o zawodniku Athleticu, którego pozyskanie byłoby większym priorytetem niż Daniego Olmo. Z różnych powodów.
Nie jest tajemnicą, że drużynie Xaviego przez cały sezon brakowało umiejętności przebijania się przez defensywę rywali. W rzeczywistości, aż do pojawienia się Lamine Yamala, Barcelona nie była w stanie rozmontować obrony, która była dobrze ustawiona z tyłu. Ma graczy potrafiących wykorzystać wolną przestrzeń, ale brakuje opcji, jeśli chodzi o drybling. To właśnie tutaj spektakularna gra jeden na jednego Nico, zdolnego zarówno do gry w środku, jak i na zewnątrz, jest na wagę złota, ponieważ pomimo tego, że jest prawonożny, dobrze operuje również lewą nogą.
Jeśli chodzi o wszechstronność, prawdą jest, że zawodnik Lipska może grać jako skrzydłowy lub pomocnik. Jednak Barça ma już w swoim składzie długą listę graczy występujących w środku pola, a ponadto siła i szybkość Nico Williamsa sprawiają, że jest on dobrą opcją do gry jako „9”. Biorąc pod uwagę tempo dzisiejszego futbolu, Barça ceni sobie zmianę tempa skrzydłowego Athleticu.
Kolejnym czynnikiem przemawiającym na korzyść Nico jest fakt, że ma on dopiero 21 lat. Innymi słowy, ma przed sobą całą karierę i nawet po pięciu, sześciu czy siedmiu latach w Barcelonie wciąż miałby wartość rynkową, by zarabiać na nim pieniądze. 26-letni Olmo również jest w idealnym wieku, ale utrzymanie wysokiej wartości rynkowej przez cztery lub pięć sezonów byłoby dla niego bardziej skomplikowane.
Czynnik finansowy również działa na korzyść Nico w porównaniu z Danim Olmo. Napastnik Athleticu zachował swoją klauzulę odejścia przy przedłużaniu kontraktu i wynosi ona około 50 milionów euro. W przypadku katalońskiego skrzydłowego jest to 60 milionów. Mało tego, roczna pensja Olmo jest również wyższa niż Nico. Biorąc pod uwagę problemy Barçy z fair play, nie jest to błaha sprawa.
W każdym razie dzisiejsza rzeczywistość finansowa Barçy uniemożliwia myślenie o podpisaniu umowy z lewoskrzydłowym za duże pieniądze. Najpierw musiałoby wydarzyć się wiele rzeczy i musiałaby zostać przeprowadzona przynajmniej jedna ważna sprzedaż, co oznacza, że taki scenariusz jest bardziej niż odległy. Nie oznacza to jednak, że Blaugrana nie ma jasności co do tego, czego by chciała, gdyby dysponowała odpowiednimi środkami.