Barça nie ma wątpliwości, że strategiczną pozycją nowego projektu jest ta defensywnego pomocnika. Oriol Romeu nie będzie obecny w kolejnym projekcie, a klub zaproponował nawet próbę sprowadzenia dwóch zawodników na tę pozycję. Opcją jest teraz podpisanie kontraktu z graczem, który ma inny profil niż pomocnicy w składzie i który może zająć się odbiorem piłki. Bardzo podoba się Mikel Merino ale rozważane są inne opcje. Jedną z nich jest Wilfred Ndidi, zawodnik, któremu kończy się kontrakt w Leicester i który nie określił jeszcze swojej przyszłości.
Ndidi został zaoferowany kilka miesięcy temu dyrekcji sportowej Blaugrany, a Xavi Hernández obserwował go, aby wydać swój werdykt. Jest typem defensywnego pomocnika, który podoba się Deco ze względu na potencjał fizyczny, chociaż jego pierwszym wyborem był Onana z Evertonu, bardzo drogi biorąc pod uwagę całkowitą cenę operacji. Ndidi grał na bardzo wysokim poziomie i był kluczową postacią w awansie Leicester. Ma na stole ważną ofertę przedłużenia kontraktu, choć jeszcze na nią nie odpowiedział.
Nigeryjczykiem interesuje się również kilka drużyn Premier League i Juventus, choć opcja Barçy przemawia do niego, ale wie, że musi poczekać i może zdecydować się na związanie z inną drużyną. Hansi Flick lubi zawodnika i bierze go pod uwagę, ale ruchy nadejdą dopiero pod koniec czerwca, co może być utrudnieniem w tym przypadku.
Ndidi był już na celowniku Barçy lata temu, ale Leicester zawsze żądało dużych pieniędzy za jego transfer. Jest jedną z okazji w letnim okienku i zupełnie innym dodatkiem do składu Blaugrany. Na razie nie jest priorytetem, ponieważ nie poczyniono żadnych postępów w negocjacjach, ale można go rozważyć, gdyż jest graczem mocnym fizycznie i z dobrym wyczuciem piłki. Na razie zawodnik kończy swoje międzynarodowe zobowiązania z Nigerią i chciałby znać miejsce docelowe przed wakacjami. Barça będzie musiała zastanowić się, czy zrobić krok naprzód.