Dyrekcja sportowa Barçy była i dalej jest czujna w sprawie Ronalda Araujo. Zeszłej zimy klub otrzymał ofertę od Bayernu Monachium za urugwajskiego środkowego obrońcę. Niemiecki zespół, wówczas z Thomasem Tuchelem na czele, wyłożył na stół 70 milionów euro plus kolejne 20 milionów w zmiennych, które później wzrosły do 80 i 10 w bonusach. W obu przypadkach odpowiedź była negatywna.
Widząc, że operacja może zostać powtórzona tego lata, Deco i Xavi zgodzili się poszukać zastępstwa o podobnej charakterystyce. Xavi wolał zachować ten sam profil, z silnym środkowym obrońcą, o dużej posturze i mogącym grać na obu stronach środka defensywy. Uważał go za zawodnika niezastąpionego, dla niego nie na sprzedaż, ale wiedział, że operacja przyniesie korzyści, jeśli zostanie przeprowadzona. W rzeczywistości Hansi Flick też stawia na Araujo, chyba że klub otrzyma ogromną ofertę, która zmusi go do jej przyjęcia.
W szufladzie w biurze Deco znajduje się lista. Jednym z nazwisk omawianych z trenerem był Loïc Badé, środkowy obrońca Sevilli, mający 24 lata i mierzący 1,91 m wzrostu. Francuz, który ma kontrakt do 2027 roku i kosztował 12 milionów euro, ma ten energiczny i silny profil, o który Xavi prosił w tamtym czasie. Ponadto ma już doświadczenie w La Lidze. W ostatnim sezonie rozegrał 33 oficjalne mecze, w tym w La Lidze, Lidze Mistrzów, Copa del Rey i Superpucharze Europy. Jego klauzula odstępnego wynosi 60 milionów.
Przybycie Flicka skierowałoby jednak zainteresowanie w stronę innych zawodników. W programie Què t'hi jugues w Cadena Ser mówiono o Jonathanie Tah, który również znajduje się na celowniku Bayernu. Niemiecki środkowy obrońca, który grał w Hamburgu, ma kontrakt do 2025 roku z Bayerem Leverkusen. Ma 28 lat i wyróżnia się również wzrostem. Mierzy 1,95 m.