Ferran Torres podczas zgrupowania reprezentacji Hiszpanii potwierdził, że w przyszłym sezonie pozostanie w FC Barcelonie. "Nie chodzi o to, że chcę zostać, chodzi o to, że zostanę w Barcelonie", powiedział w wywiadzie dla RAC1.
Napastnik FC Barcelony zapewnił: "Jestem bardzo spokojny, zostanę w Barcelonie w przyszłym roku, możecie oszczędzić atrament i zmienić moje nazwisko na kogoś innego".
Zmiana na ławce Barçy, wraz z odejściem Xaviego Hernándeza i przybyciem Hansiego Flicka, otworzyła nowy wachlarz możliwości dla wszystkich zawodników. Żądania i gusta trenera z Terrassy mogą być zupełnie inne niż te niemieckiego szkoleniowca.
Zawodnik z Foios będzie jednak nosił koszulkę Culé jeszcze przez co najmniej rok, biorąc pod uwagę, że w styczniu 2021 roku podpisał kontrakt, który wiązał go z katalońskim klubem do 30 czerwca 2027 roku z klauzulą wypowiedzenia w wysokości miliarda euro.
Ferran jasno określił powód swojej nieobecności na liście Santiego Denii do Paryża: "Igrzyska Olimpijskie są zawsze ekscytujące, to zawody, w których nie grałem, ale trzeba być realistą, sezon jest długi, było wiele meczów, wiele kontuzji, nie opłaca się brać udział w obu, trzeba podjąć środki ostrożności, zachować spokój, zregenerować się i stawić czoła sezonowi z nowym trenerem, co będzie bardzo ważne".
Ferran mówił o wsparciu psychologicznym, jakie otrzymuje, także podczas Mistrzostw Europy. "Codziennie rozmawiam przez Whatsapp z moim psychologiem, aby omówić różne sprawy dnia, a raz lub kilka razy w tygodniu mamy wideorozmowę i omawiamy więcej rzeczy", wyjaśnił, dodając: "Wcześniej był to temat tabu, ludzie myśleli, że chodzenie do psychologa wynika z tego, że masz problem, ale jest odwrotnie. Bardzo ważne jest, aby uzyskać punkt widzenia profesjonalisty, który nie jest kimś z kręgu twojego zaufania lub rodziny, po prostu wyrzucenie tego z siebie sprawia, że czujesz się lepiej, to cię uwalnia. Mój jest bardzo krytyczny, gdy idzie ci dobrze lub źle, bardzo go lubię i mam do niego zaufanie, dla mnie jest już przyjacielem, a umiejętność bycia krytycznym jest jedną z najtrudniejszych rzeczy w środowisku zawodnika".
Przypomniał, że jego przydomek "Rekin" był dla niego bardzo dobry w tym sensie: "Ludzie wzięli to za żart, a mi pomogło to uwierzyć, że jestem silniejszy niż jestem, nie obchodzi mnie, jak ludzie to odbierają, traktuję to poważnie, to jest najważniejsze".
Ferran Torres rozegrał w tym sezonie łącznie 42 mecze dla FC Barcelony, w których strzelił 11 bramek, będąc drugim najlepszym strzelcem drużyny - za Lewandowskim i remisując z Fermínem - a także rozdał cztery asysty.