Być może jedną z największych niespodzianek letniego okienka transferowego będzie Vitor Roque. W klubie było już jasne, że Brazylijczyk musi odejść przed końcem sierpnia ze względów sportowych i finansowych, ale jak dotąd oferty, które napływały, nikogo nie przekonywały. Vitor Roque i jego otoczenie nie chcieli odchodzić na wypożyczenie, ponieważ w przypadku niepowodzenia napastnik z pewnością nigdy więcej nie założyłby koszulki Blaugrany, a klub nie był skłonny zgodzić się na wypożyczenie z opcją wykupu znacznie poniżej wartości rynkowej. Porto było klubem, który najbardziej nalegał na pozyskanie gracza, pytało też o niego Lazio, ale nic więcej. Jego niewielka liczba występów w zeszłym sezonie pozostawiła go w skomplikowanej sytuacji na rynku, dopóki nie pojawiły się saudyjskie petrodolary. I tutaj może nastąpić bardzo interesująca operacja, pod warunkiem, że napastnik wyrazi zgodę na odejście tą drogą.
Barça ma już na stole konkretną ofertę, w ramach której nie tylko odzyska pieniądze zainwestowane przez Vitora Roque, ale także wygeneruje dobry zysk, o czym nikt w klubie nie myślał kilka tygodni temu. I poważnie się nad tym zastanawiają, choć ostateczna decyzja należeć będzie do Deco i Hansiego Flicka. Chcą poobserwować gracza i ocenić jego opcje na przyszłość, ponieważ w teraźniejszości będzie miał ich bardzo niewiele. W Blaugranie istnieje pewna obawa, że Vitor Roque w końcu eksploduje poza Barceloną i jego odejście stanie się problemem. Mimo wszystko dokonano analizy, że obecnie nie ma dla niego miejsca w składzie pełnym napastników, do którego może zostać dodany Nico Williams. A jego odejście, jeśli w końcu dojdzie do skutku w formie transferu, znacznie przybliżyłoby skrzydłowego Athleticu do Camp Nou.
Odejście Vitora Roque jest niemal pewne w obszarze sportowym, natomiast za pewnik uznaje się również pozostanie Raphinhii, mimo że nie będzie on rozpoczynał meczów w wyjściowym składzie. Brazylijczykowi wyjaśniono jego sytuację, ale mimo to chce zostać. Inną kwestią jest to, co wydarzy się w styczniu, kiedy stanie twarzą w twarz z trudną rzeczywistością, chociaż ten scenariusz zostanie rozwiązany w nadchodzących miesiącach. W tym przypadku chodzi o to, że Barça potrzebuje potężnych dochodów, a Vitor Roque może zostawić całkiem sporo pieniędzy. Operacja jest skomplikowana, ale jest na stole i prawdopodobnie wszystko zostanie rozstrzygnięte po powrocie z tournée zespołu po Stanach Zjednoczonych. Vitor Roque chce zostać i spróbować, ale presja może być bardzo silna w nadchodzących tygodniach. A teraz drzwi do sprzedaży nie są już tak zamknięte, jak na początku lata. Aby podpisywać kontrakty, trzeba dokonać poświęceń i wygląda na to, że Vitor Roque będzie jednym z nich. Być może pierwszym.