Chociaż wciąż pozostaje wiele niewiadomych w kwestii odejść, dla FC Barcelony jest jasne, że głównym celem w zakresie podpisów jest Nico Williams. Skrzydłowy Athleticu jest zawodnikiem, który najbardziej ekscytuje prezydenta Joana Laportę, ale ma również zgodę dyrektora sportowego Deco i nowego trenera Hansiego Flicka. Według Jijantes, w środę, po zakończeniu finału Mistrzostw Europy, dyrektor sportowy wykonał pierwszy krok i spotkał się z agentem zawodnika, Félixem Taintą, w Saragossie. Podczas tego spotkania Deco wyjaśnił propozycję, jaką Barça mogłaby złożyć 22-letniemu skrzydłowemu i pomimo faktu, że jest to zawodnik, który spełniłby aspiracje wszystkich w klubie, dyrektor sportowy jasno określił również czerwone linie, których Barça nie może przekroczyć. Dlatego agent skrzydłowego Athleticu został poinformowany, że przez pierwsze dwa sezony otrzyma niższą pensję, a od trzeciego roku - który zbiegnie się również z możliwością maksymalnego zapełnienia Spotify Camp Nou - jego wynagrodzenie znacznie wzrośnie. To formuła, którą Barça wykorzystała już na przykład do podpisania Lewandowskiego lub Ilkaya Gündogana.
Po złożeniu propozycji jedyną rzeczą, na którą Barça czeka teraz, jest to, aby Nico Williams nie tylko udzielił odpowiedzi twierdzącej, ale w miarę możliwości zrobił to dość szybko, ponieważ klub musi zakończyć planowanie składu. FC Barcelona podjęła już kroki w celu znalezienia pieniędzy na zapłacenie 58 milionów klauzuli rozwiązania umowy z Athletikiem, ale to młodszy z braci Williams musi zdecydować, czy zaakceptować ofertę Barçy, czy wręcz przeciwnie, kontynuować współpracę z baskijskim klubem przez kolejny rok lub zdecydować się na wyższe oferty, które otrzymał z Premier League.
Na tydzień przed wylotem Barçy do Stanów Zjednoczonych na trzymeczowe tournée - przeciwko Manchesterowi City, Realowi Madryt i Milanowi - i niecały miesiąc przed oficjalnym rozpoczęciem sezonu, zarząd i sztab szkoleniowy chcą jak najszybciej skompletować skład. Nico ma wrócić do pracy w Athleticu 11 sierpnia, ale przed tą datą klub jest przekonany, że będzie mógł już liczyć na skrzydłowego z Nawarry, który uzupełniłby skład ataku obok Lewandowskiego i Lamine Yamala.