Profesjonalny futbol czasami wykonuje niewyobrażalne zwroty akcji. Jeden z nich może dotyczyć Clémenta Lengleta. Po dwóch latach wypożyczenia do Tottenhamu i Aston Villi, próbach transferu do Arabii Saudyjskiej i próbach umieszczenia go w kilku drużynach La Ligi i Ligue 1, francuski środkowy obrońca, z kontraktem do 2026 roku, może stać się jednym ze środkowych defensorów Barçy na sezon 2024/2025. Hansi Flick ceni jego grę i doświadczenie i nie skreślił go jeszcze, a nawet bierze pod uwagę, że ma szansę pozostać w składzie.
Lenglet miał dobry debiut przedsezonowy przeciwko Manchesterowi City. Był kapitanem młodej drużyny i dowodził obroną, w której brakowało zawodników pierwszego wyboru. Kilka godzin później był łączony z Atlético Madryt, które szuka lewonożnego środkowego obrońcy po odejściu Hermoso. Barça przyznaje, że istnieje zainteresowanie, ale propozycja madrytczyków jest daleka od porozumienia. Real Sociedad na razie sprzedał im Le Normanda.
Nieświadomy tych ruchów Lenglet koncentruje się na tournée Barçy po Stanach Zjednoczonych i maksymalnym wykorzystaniu swoich szans na pozostanie. Hansi Flick jest bardzo zadowolony z jego występów i profesjonalizmu na treningach i w pierwszym meczu z City. Ma wątpliwości co do składu obrony.
Niemiecki trener będzie musiał wybierać na pozycji, na której ma nadmiar graczy, ale także kilka problemów, takich jak kontuzja Araujo. Dodatkowo Christensen może przesunąć się na środek pola. W tym scenariuszu postanie Lengleta zyskuje na sile i rywalizuje on z Faye, Iñigo Martínezem i Erikiem Garcíą. Barça niczego nie wyklucza i podkreśla, że jest to decyzja niemieckiego trenera.
Wracając do Le Normanda, Hiszpan francuskiego pochodzenia, niedawny zwycięzca mistrzostw Europy, pozostawia ważną dziurę w obronie drużyny z San Sebastián. Z tego powodu dyrektorzy sportowi Realu Sociedad przeczesują rynek, próbując znaleźć gracza na najwyższym poziomie, który mógłby zastąpić Le Normanda i który może zapewnić natychmiastowe dobre występy. Taki jest profil Lengleta, który grał na bardzo dobrym poziomie w Sevilli, dzięki czemu latem 2018 roku przeniósł się do FC Barcelony.
W przypadku Lengleta dużym utrudnieniem dla każdej drużyny, która chciałaby go pozyskać, jest jego wysoka pensja. Źródła bliskie francuskiemu piłkarzowi twierdzą, że nie wie on nic o Realu Sociedad i że jeśli to zainteresowanie zmaterializuje się w propozycji finansowej i sportowej, przeanalizują, czy pasuje ona do gracza, który w zeszłym sezonie występował na wypożyczeniu w Aston Villi. Wcześniej grał natomiast na wypożyczeniu w Tottenhamie.
Lenglet był łączony z przeprowadzką do Arabii Saudyjskiej, gdzie interesuje się nim wiele klubów. Zawodnik nie wykazał jednak na razie zainteresowania dołączeniem do ligi azjatyckiej.
Obecnie pracuje pod rozkazami Hansiego Flicka, któremu podoba się sposób, w jaki trenuje. Jednak klub nie chce w swoim składzie zawodnika z tak wysokimi zarobkami, wiedząc, że prawdopodobnie będzie on zmiennikiem.