Drogi João Félixa i Barçy mogą się ponownie spotkać. Blaugrana podtrzymuje zainteresowanie pozyskaniem Portugalczyka, choć ten powróci tylko wtedy, gdy jedna z operacji transferowych, które negocjuje obszar sportowy, zakończy się niepowodzeniem. João Félix zdecydował się poczekać na Barçę w obliczu desperacji Atlético Madryt, które chciałoby, aby odszedł do Aston Villi.
João Félix zakończył swoje wypożyczenie do Barçy z obietnicą, że klub zrobi wszystko, aby go odzyskać. Z czasem sytuacja się ochłodziła, ale kontakty nigdy nie zostały zerwane. Zarówno Deco, jak i Hansi Flick wierzą, że João może znów być ważnym zawodnikiem i że jest to okazja rynkowa.
W ostatnich tygodniach kontaktowała się z nim Benfica, ale nie wykazywał on zbytniego entuzjazmu do powrotu do portugalskiego futbolu. Dziś Benfica zamknęła już przed nim drzwi z powodu niemożności opłacenia transferu, a Aston Villa stara się pozyskać go na zasadzie wypożyczenia z obowiązkiem wykupu. Ale João to nie interesuje. Zawodnik chce wrócić do Barçy i jest przekonany, że upływający czas jest po jego stronie.
Na razie Barça nie wykonała żadnych kroków, chociaż wiedzą, że mogą zawrzeć umowę wypożyczenia. Atlético chciałoby wymiany na zasadzie wypożyczenia i są tacy zawodnicy jak Iñigo Martínez, Ferran Torres czy Vitor Roque, którzy mogliby ich zainteresować. Głównym problemem jest to, że muszą przekonać graczy do odejścia, a Barça musi sięgnąć po João, czego do tej pory nie zrobiła.
Pokerowym posunięciem Barçy, w tym przypadku, jest poczekanie z rynkiem do końca i podjęcie decyzji. Mają João jako głównego sojusznika i będziemy musieli zobaczyć, czy odejdzie ktoś z ataku i kogo uda się pozyskać. W międzyczasie João Félix czeka w klubie, który go nie chce i u trenera Diego Simeone, któremu nie podoba się jego obecność w szatni.