Hansi Flick na gorąco przeanalizował porażkę swojej drużyny z Monaco w Pucharze Joana Gampera. Mimo to Niemiec był bardzo spokojny i refleksyjny po przegranej 0:3, którą Monaco zadało jego drużynie. Flick podkreślił: "W pierwszych kilku minutach byliśmy dobrzy i mieliśmy szanse na zdobycie pierwszego gola, dziś szybkość i podania nie były tak dobre jak w poprzednich meczach, nie mieliśmy takiej pewności siebie jak wcześniej, Monaco było lepsze, próbowaliśmy coś zmienić w drugiej połowie, ale indywidualne błędy nie pozwoliły nam wygrać. Wiem, jak zespół jest w stanie grać, widzieliśmy to w Ameryce, dzisiaj nie był to dobry mecz przeciwko dobremu przeciwnikowi, ale w Walencji zagramy inaczej i jestem pewien, że rozegramy inny mecz".
Nowy trener Barçy przeanalizował: "Nie stosowaliśmy pressingu, który zwykle stosujemy, musimy zobaczyć dlaczego, to nasza praca. Dzisiaj widzieliśmy, co zadziałało, a co nie. Przeanalizujemy ten mecz i jestem pewien, że w sobotę pójdzie nam lepiej".
Na temat tego, czy Lamine i Ferran Torres są gotowi do gry przeciwko Valencii, skomentował: "Zobaczymy, czy ci, którzy zagrali dziś po raz pierwszy, są gotowi do gry w Walencji. To nie jest łatwy presezon, ale tak jest dla każdej drużyny. Naszym obowiązkiem jest dbanie o naszych zawodników".
O Danim Olmo powiedział: "Znam go z Bundesligi, jest zawodnikiem, którego potrzebujemy, potrafi strzelać bramki i robić różnicę, dlatego go sprowadziliśmy".