Pozostało zaledwie półtora tygodnia do zamknięcia letniego okienka transferowego o północy w piątek 30 sierpnia, a Clément Lenglet jest kolejnym zawodnikiem FC Barcelony, który nie rozwiązał jeszcze swojej sytuacji. Katalońscy giganci chcą sfinalizować jego odejście, aby uwolnić dużą część w wydatkach na pensje i umożliwić inne operacje, zarówno pod względem rejestracji, jak i innych transferów. Kuszony przez Atlético Madryt i Villarreal na wyraźną prośbę ich trenerów, Diego Pablo Simeone i Marcelino Garcíi Torala, Lenglet zawsze utrzymywał, że woli dołączyć do klubu ze stolicy Hiszpanii. I pozostaje to jego niezmiennym wyborem, mimo że nie osiągnięto jeszcze porozumienia między Barçą a Atlético. W Blaugranie rozumieją, że warunki ekonomiczne muszą być bardzo dobrze zbadane, ponieważ chodzi o bezpośredniego rywala w trzech rozgrywkach: La Lidze, Copa del Rey i Lidze Mistrzów.
Lenglet jest przekonany, że do końca okienka zostanie osiągnięte porozumienie między klubami, ale nie jest skłonny zaakceptować żadnego innego miejsca docelowego, które można by mu zaproponować z biur Barçy. Do tego stopnia, że w żaden sposób nie wyklucza kontynuowania gry w Blaugranie w tym sezonie, jeśli nie dojdzie do porozumienia między Barceloną a Atlético. 29-letni Lenglet ma ważny kontrakt jako Culé do 30 czerwca 2026 roku. Według Mundo Deportivo, jeśli miałby pozostać w Barcelonie w tym sezonie, nie zgodziłby się na przedłużenie kontraktu, aby jeszcze bardziej odroczyć część swojej pensji.
Francuz był jednym z czterech zawodników, obok Marca-André ter Stegena, Frenkiego de Jonga i Gerarda Piqué, którzy przyjęli propozycję Barçy w październiku 2020 r. dot. przedłużenia ich kontraktów w zamian za odroczenie płatności wynagrodzeń na kolejne sezony.
Lenglet chce kontynuować grę w europejskiej elicie, a Atlético miałoby również możliwość gry w nowych 32-zespołowych Klubowych Mistrzostwach Świata, które odbędą się od 15 czerwca do 13 lipca 2025 roku w Stanach Zjednoczonych. Francuski obrońca rozegrał dwa mecze jako starter podczas tournée po USA pod rozkazami Hansiego Flicka: 74 minuty przeciwko Manchesterowi City i 60 przeciwko Milanowi po obejrzeniu el Clásico przeciwko Realowi Madryt z ławki rezerwowych.
Jeśli odejdzie na wypożyczenie do Atlético, będzie to jego trzecia z rzędu taka operacja po Tottenhamie i Aston Villi w poprzednich dwóch sezonach.