Raphinha przeżywa jeden ze swoich najlepszych momentów w koszulce Barçy. W zwycięskim starciu 7:0 nad Valladolid zawodnik zdobył swojego pierwszego hat-tricka i pokazał świetną formę.
W wywiadzie dla programu Tu Diràs w RAC1 Brazylijczyk stwierdził, że rozważał odejście z Barçy po trudnym początku, gdy przybył do klubu. "Czy rozważałem odejście? Tak. Pierwsze sześć miesięcy było skomplikowane dla mnie i mojej rodziny. Po Mistrzostwach Świata poprawiłem się i byłem w stanie dobrze zakończyć sezon. Byłem spokojniejszy, ale na początku było dość trudno".
Sam zawodnik stwierdził, że miał trudności z adaptacją latem 2022 roku, kiedy Barça podpisała z nim kontrakt, i myślał nawet czasami o opuszczeniu klubu: "Moja adaptacja była trudna. Wiedziałem, co muszę zrobić, ale nie, że będzie to tak trudne na poziomie osobistym. Czasami myślałem o odejściu. Barça to gigantyczny klub i to normalne, że jest ciężko. Nie byłem do tego przyzwyczajony, ale to szybko minęło".
Raphinha powiedział, że był zirytowany, gdy pojawiły się plotki o jego możliwym odejściu z Barçy. "To irytujące widzieć plotki o odejściu, to normalne. Każdego dnia pojawia się inna wiadomość i to kończy się irytacją. Moja głowa zawsze była tutaj. W każdym sezonie myślę o tym, by spisać się lepiej niż w poprzednim i udowodnić, że jestem w stanie pozostać tutaj przez wiele lat. Otrzymałem wiele ofert, ale najlepsze dla mnie jest bycie w Barcelonie".
Zawodnik nie mógł sobie wyobrazić bycia jednym z kapitanów klubu pośród tylu wiadomości. "Czytasz, że odchodzisz, że klub na ciebie nie liczy, prasa źle o tobie mówi... Nigdy nie wyobrażałbym sobie bycia jednym z kapitanów Barçy". Brazylijczyk powiedział o byciu kapitanem: "To bardzo ekscytujące i dało mi dużo pewności siebie". Zobaczył, że szatnia mu ufa i czuje się ważny w drużynie.
Nowa Barça Hansiego Flicka różni się od tej, którą niedawno oglądaliśmy w wykonaniu Xaviego. Raphinha widzi w niemieckim trenerze inny sposób rozumienia piłki nożnej niż ten, który miał w Xavi. "Pracujemy nieco bardziej fizycznie. To normalne, każdy ma swój sposób pracy. Xavi miał jeden sposób myślenia, skupiając się na piłce. Hansi ma inny i uważa, że fizyczność bardziej nam pomoże".
Raphinha jest ambitny przed swoim trzecim sezonem w Barcelonie i uważa, że drużyna musi zdobyć jak najwięcej tytułów: "Minimalnym celem jest wygranie Ligi Mistrzów. To musi być to. Gra dla Barçy oznacza, że celem jest zdobycie wszystkich tytułów. Jeśli jesteś w takim klubie i o tym nie myślisz, to jesteś w złym miejscu".
Skrzydłowy potwierdził trudy bycia piłkarzem oraz swoją fizyczną i psychiczną walkę. "Miałem wiele momentów, w których chciałem się poddać, odejść od futbolu i zająć się swoim życiem. To zawód, który cię niszczy", powiedział Raphinha. "Czasami wracałem do domu i nie wiedziałem, czy chcę znowu trenować rano. Dużo płakałem, także tutaj w Barcelonie. Wykonuję pracę psychologiczną i jest to bardzo ważne, każdy powinien to robić. Bardzo łatwo jest wpaść w depresję i zostawić wszystko", powiedział zawodnik, świadomy swojej drogi do miejsca, w którym jest teraz.