Wojciech Szczęsny podpisał w środę kontraktu z FC Barceloną do 30 czerwca 2025 roku, aby wypełnić lukę pozostawioną przez Marca-André ter Stegena po zerwaniu ścięgna rzepki w prawym kolanie. Polak, który ogłosił przejście na emeryturę i nie grał od ostatnich Mistrzostw Europy, zgodził się znów założyć rękawice. W swoich pierwszych wypowiedziach dla klubowych mediów 34-letni bramkarz wyjaśnił, w jaki sposób podjął decyzję i ujawnił, że Robert Lewandowski był kluczem do przekonania go.
Szczęsny, który grał dla Arsenalu, Romy i Juventusu, jest zachwycony: „To bardzo dumny moment. Szczerze mówiąc, byłem gotowy na emeryturę. Byłem szczęśliwy w tej sytuacji, ale będąc tutaj przez pierwsze dwa dni w mieście i widząc, jak ludzie mnie traktują i jak ważne jest to dla nich, poczułem się dumny i częścią tej ekscytującej rodziny. Chociaż jest to wielka instytucja i wielki klub piłkarski, poczułem się jak w rodzinie. Rodzina jest dla mnie bardzo ważna, a teraz trochę ją rozszerzyłem".
Jeśli chodzi o rolę jego rodaka Lewandowskiego w jego przejściu do Barçy, Szczęsny wyraził się jasno: „Był pierwszą osobą, która zadzwoniła do mnie, aby spojrzeć na możliwość tego, ponieważ byłem na emeryturze. Na początku nie byłem gotowy na nowe wyzwania, ale rozmawiałem z rodziną i przyjaciółmi i wszyscy powiedzieli mi, że błędem byłoby tego nie zaakceptować. Dlatego Robert odegrał bardzo ważną rolę, ponieważ był osobą, która wpadła na ten pomysł i próbowała mnie przekonać".
Szczęsny wyraził również swój podziw dla FC Barcelony i powiedział, że był pod wrażeniem dzień po obejrzeniu zwycięstwa 5:0 nad Young Boys w Lidze Mistrzów: „Zawsze byłem fanem. Widzę pasję kibiców, bardzo miło było oglądać mecz na stadionie, drużyna wygląda interesująco”. Teraz chce więcej i pragnie być głównym bohaterem: „To dla mnie ekscytujące wyzwanie. Podchodzę do niego z dużą energią i entuzjazmem. Jestem gotowy do ciężkiej pracy i podjęcia wyzwań, które nadejdą w tym sezonie".