Ansu Fati chciał pozostać w Barcelonie tego lata, aby spróbować odzyskać swoją najlepszą formę i walczyć o miejsce w wyjściowym składzie, ale statystyki nie oszukują i napastnik wie już, że może stracić rok w Dumie Katalonii. Klub i zawodnik będą rozmawiać w nadchodzących tygodniach, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie, a Fati ma już na stole opcję Sevilli, aby odejść na pół roku na wypożyczenie i spróbować udowodnić, że znów może być ważny.
Barça obdarzyła Ansu pełnym zaufaniem w okresie przedsezonowym, a Hansi Flick zapewnił go, że będzie miał miejsce w składzie. Wątpliwości pojawiały się jednak do samego końca, ale klub był bardzo ograniczony limitem wynagrodzeń i nie mógł podpisać kontraktu z innym napastnikiem, więc Ansu ostatecznie został.
To prawda, że kontuzja w lecie wykluczyła go z meczów towarzyskich i miał trudności ze znalezieniem formy. Teraz nadal brakuje mu rytmu, ponieważ nie ma minut i nie będzie ich miał w kluczowych meczach w październiku. W rzeczywistości jest napastnikiem z najmniejszą liczbą minut w drużynie i nawet Pau Víctor go wyprzedza.
Barça będzie bardzo niechętna do puszczania zawodników w styczniu, jeśli nie osiągnie zasady 1:1, ponieważ nie będzie w stanie sprowadzić praktycznie nikogo, ale przypadek Ansu jest wyjątkowy. Barça jest świadoma, że sezon z małą liczbą minut sprawiłby, że zawodnik straciłby całą swoją wartość, więc chodzi o znalezienie miejsca docelowego, w którym poczuje, że może odgrywać wiodącą rolę. A do stycznia jest wystarczająco dużo czasu.
Rosną szanse Sevilli. Latem Andaluzyjczycy rozmawiali już z jego otoczeniem, a trener García Pimienta skontaktował się z zawodnikiem. Znali się z młodzieżowych drużyn Blaugrany, a szkoleniowiec dał mu jasno do zrozumienia, że będzie fundamentalnym elementem jego planu i że jest przekonany, że sprawi, że odzyska najlepszą wersję gracza. Ostatecznie nie było żadnych opcji na zamknięcie operacji, ponieważ Barça nie wyraziła zgody, a propozycja finansowa była bardzo niska.
Teraz sytuacja jest inna. Ansu musi grać i znaleźć miejsce w projekcie, w którym poczuje się komfortowo. Jeśli aspekt sportowy ma pierwszeństwo, Sevilla ma wiele do zyskania, ponieważ rodzina zawodnika jest przekonana, że jest to idealne miejsce docelowe. Ponadto napastnicy, których sprowadziła andaluzyjska drużyna, nie byli w stanie wejść na właściwe tory i potrzebują bramek, coś, co Ansu praktycznie zawsze zapewniał.