Flickrieg
FC Barcelona wygrała 4-1 na Montjuïc z Bayernem Monachium w meczu trzeciej kolejki Ligi Mistrzów.
Flick wystawił Peñę, Balde, Iñigo Martíneza, Cubarsíego, Koundé, Pedriego, Casadó, Raphinhę, Fermína, Lamine Yamala oraz Lewandowskiego. Barcelona świetnie rozpoczęła. Podania Fermína nie zdołał zatrzymać Kimmich, piłka trafiła do Raphinhii, a ten minął Neuera i trafił do siatki. Bayern po kilku minutach odpowiedział, ale trafienie nie zostało uznane z powodu spalonego. Bawarczycy dominowali i atakowali, a Barcelonie trudno było odzyskać piłkę i posłać ją do napastników. W 18. minucie po dobrym podaniu Gnabry'ego do siatki trafił Kane. Barcelona stopniowo coraz częściej zaczęła pojawiać się w polu karnym rywali i przed końcem pierwszej połowy Lamine wypuścił podaniem Fermína, który chciał przelobować Neuera, a piłkę do pustej bramki wbił Lewandowski. Niedługo później po dalekim podaniu Casadó na bramkę popędził Raphinha i strzałem na dalszy słupek podwyższył wynik.
Na drugą połowę Barcelona wyszła takim samym składem. Dobrym podaniem do Raphinhii popisał się Fermín, ale Brazylijczyk zamiast uderzać szukał Lewandowskiego. Niedlugo później Raphinha zdobył swoją trzecią bramkę. Fermín odebrał piłkę na granicy swojego pola karnego, Balde podał ją do Pedriego, ten przerzucił ją na prawo do Lamine Yamala, a 17-latek wypuścił Brazylijczyka, który mając na plecach dwóch obrońców znów pokonał Neuera. Zaraz potem boisko opuścił Fermín, którego zastąpił de Jong. Bayern atakował, ale Barcelona skutecznie powstrzymywała Bawarczyków. Na ostatni kwadrans za Raphinhę wszedł Dani Olmo, który przy kontrze popisał się dobrym podaniem do Lamine Yamala, ale 17-latek uderzał niecelnie. Chwilę później po świetnym dośrodkowaniu Lamine Yamala piłki nie sięgnął Lewandowski. Na ostatnie minuty Flick wpuścił jeszcze Gaviego, Ansu Fatiego i Paua Víctora za Pedriego, Lamine Yamala oraz Lewandowskiego.
Barcelona w końcu pokonuje Bayern. Po szybkiej pierwszej bramce to goście dominowali i doprowadzili do remisu, ale gracze Flicka wytrzymali ataki i skutecznie zaatakowali pod koniec pierwszej połowy. W drugiej połowie Duma Katalonii potwierdziła dominację i cały czas zespołowo atakowała. Bohaterem był oczywiście Raphinha, zdobywca hat-tricka, ale cały zespół zagrał dobrze (oprócz pierwszych 20 minut pierwszej połowy) i zasługuje na pochwałę. Kolejny mecz Barcelona rozegra w sobotę na wyjeździe. O 21 zmierzy się z Realem Madryt.
FC Barcelona - Bayern Monachium 4-1
1' - 1-0 - Raphinha (a. F. López)
18' - 1-1 - Harry Kane (a. S. Gnabry)
36' - 2-1 - Robert Lewandowski (a. F. López)
45' - 3-1 - Raphinha (a. M. Casadó)
56' - 4-1 - Raphinha (a. Lamine Yamal)
pornograficznygrubas - dzięki za pomysł na tytuł