W Brazylii narodziła się gwiazda. W wieku zaledwie 18 lat João Victor de Souza błyszczy w szeregach Santosu. W brazylijskiej Série B i pod rozkazami Fábio Carille'a - niedawno zwolnionego - obrońca zdołał wywalczyć sobie miejsce w pierwszej drużynie, a kilka europejskich drużyn już rozważa jego pozyskanie.
Według doniesień ASa, Barcelona i Chelsea rozmawiały o możliwości pozyskania lewego obrońcy. Pomysł The Blues polegałby na wypożyczeniu zawodnika na jeden sezon do Strasburga, klubu należącego do BlueCo. Ponadto zawodnik ma ofertę z Arabii Saudyjskiej. Chociaż jest jeszcze zbyt wcześnie, aby wiedzieć, czy to zainteresowanie zmaterializuje się w formalną ofertę, Santos już rozpoczął negocjacje w sprawie przedłużenia jego kontraktu, który wygasa w maju 2025 roku. Wszystko zależeć będzie od wagi, jaką w najbliższych miesiącach nada mu Leandro Zago, nowy trener Santosu.
Urodzony w 2006 roku, w tym samym pokoleniu co Endrick, Souza trafił do Santosu w wieku dziewięciu lat. Szybko wyrobił sobie markę na poziomie młodzieżowym, spędzając wczesną część swojej kariery jako skrzydłowy, a nawet grając w kilku meczach jako pomocnik, ale to właśnie jako boczny obrońca zaczął naprawdę przykuwać wzrok. Na początku roku Fábio Carrille zwrócił na niego uwagę po świetnym występie w Copa São Paulo de Futebol Júnior, z którego wywiózł bramkę i dwie asysty. W swoim debiucie przeciwko Mirassol, Souza opuścił boisko z asystą.
Souza wyróżnia się zmianą tempa i techniką, ale nie zaniedbuje obrony. W swoich ośmiu meczach (213 minut) w tym sezonie wyróżniał się umiejętnością odzyskiwania piłek (8,98) i pojedynkami defensywnymi (80% skuteczności w grze jeden na jeden). Jego liczby plasują go jako jednego z progresywnych obrońców z największym potencjałem w swojej kategorii obok innych nazwisk, takich jak Jorrell Hato (Ajax), Lewis Hall (Newcastle) czy Tom Rothe (Union Berlin).
Brazylia od lat boryka się z problemami na lewej obronie. Po odejściu Filipe Luísa i Marcelo nie było naturalnego następcy. Wielu graczy ubiegało się o tę pozycję - Lodi, Telles, Ayrton Lucas, a teraz Abner - ale żaden z nich nie odniósł sukcesu. Souza na stałe zadomowił się w młodzieżowych szeregach Brazylii, wygrywając w zeszłym roku mistrzostwa Ameryki Południowej do lat 17 i biorąc udział w mistrzostwach świata na tym samym poziomie. Seleção bacznie obserwują jego rozwój.