Hansi Flick wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Brestem.
Jaką wartość przywiązuje Pan do pokonania Brestu?
Dla nas bardzo ważne będzie kontrolowanie piłki i kończenie ataków, aby zdobyć trzy punkty.
Martwią Pana sporadyczne przestoje w grze zespołu?
Mamy młodą drużynę, najmłodszą w lidze i nie zawsze jest to autostrada, trzeba być ostrożnym w pewnych sytuacjach podczas 90 minut. Przy stanie 0:2 i czerwonej kartce powinniśmy byli bronić lepiej niż to zrobiliśmy. Zawsze chcemy grać i atakować, ale czasami wystarczy kontrolować piłkę i dobrze bronić. W lidze jest kilka bardzo trudnych meczów wyjazdowych, lubię kibiców na wyjeździe, ponieważ tworzą bardzo dobrą atmosferę, ale to nie jest wymówka.
Czy ma Pan wrażenie, że drużyna się rozluźniła i nie naciska tak mocno?
Zawsze myślę pozytywnie, to właśnie powiedziałem, to młody zespół i w trakcie sezonu to normalne, że zdarzają się takie sytuacje, dla mnie ważne jest, aby wyciągnąć z tego wnioski. Jakość zawodników jest bardzo wysoka i musimy to pokazać na boisku i chcemy zacząć to pokazywać jutro, ale proces tego młodego zespołu jest częścią piłki nożnej. Nadal prowadzimy w lidze, choć z mniejszą przewagą, ale każdy zespół chciałby iść tą drogą.
Czy drużynie brakowało trochę pauzy w ostatnich meczach?
Oczywiście, kiedy odzyskujemy piłkę, czasami lepiej jest ją kontrolować, a czasami po prostu chcemy strzelić kolejnego gola, a to nie jest możliwe, zwłaszcza na wyjazdach, i musimy się tego nauczyć, cofnąć się i zacząć od nowa, to jest to, co musisz zrobić.
Czy spodziewa się Pan fizycznego spadku na tym etapie?
Mamy taki sam poziom jak w poprzednich meczach, w Vigo czy w Monachium, to nie jest kwestia fizyczności, to bardziej kwestia błędów, jest wiele rzeczy, które możemy zrobić lepiej z piłką i bez niej, i na tym się skupiamy. Czy są jakieś wątpliwości? Podążamy naszą ścieżką, to jest nasza ścieżka, zawodnicy to wiedzą, wiedzą, gdzie musimy się poprawić, rozmawialiśmy o tym i mamy zaufanie do zawodników. Jesteśmy młodym zespołem, który radzi sobie bardzo dobrze, w ostatnich kilku meczach nie tak bardzo, ale możemy się z tego uczyć.
Dlaczego nie naciskacie tak dobrze?
Trzeba być dobrze połączonym, całym zespołem, w obronie i w ataku, kiedy atakujemy to zaczyna się od obrony i dobrze jest być połączonym. Trzeba wywierać pressing przy wyprowadzaniu piłki, a jeśli tego nie robimy, przeciwnicy na tym poziomie wiedzą, jak to wykorzystać.
Nad czym pracowaliście, aby się poprawić?
Dla nas ważne jest, aby zawodnicy wiedzieli, że są dobrzy, że mają jakość i że muszą za nami podążać. Chcemy nauczyć ich, że muszą grać razem, być zgrani na boisku. To niesamowite widzieć, jak potrafią grać, ale musimy przenieść to na mecz i na tym się skupiamy.
Co z Balde i jak postrzega Pan Gerarda Martína?
Oczywiście zmieniłem Gerarda z powodu żółtej kartki. Balde w zeszłym tygodniu miał problemy mięśniowe i przed meczem czuł się tak samo i myśleliśmy, że może zagrać, ale nie było to możliwe, dzisiaj miał się lepiej i może być opcją na inne mecze, ale nie na jutro.
Co sądzi Pan o Breście?
Brest radził sobie bardzo dobrze w poprzednich meczach, mają 10 punktów i widzieliśmy, co zrobili w Salzburgu. To dobry zespół i musimy skupić się na tym meczu i to właśnie zamierzamy zrobić, naszym celem jest ich pokonanie.
Czy istnieje Laminedependencia?
Lamine ma jakość, która sprawia, że kontrolujesz piłkę, ale także sprawia, że przeciwnik daje nam więcej miejsca, myślę i mam nadzieję, że to ostatni mecz, który przegapi, ponieważ dzisiaj miał się bardzo dobrze, ale będziemy musieli poczekać. Mam nadzieję, że w sobotę będzie jedną z opcji, może z ławki, ale zobaczymy.