Prezydent FC Barcelony Joan Laporta, obecny na 12. Gali Gwiazd Katalońskiej Piłki, gdzie towarzyszył licznym laureatom nagród swojego klubu (Dani Olmo, Claudia Pina, Celia Segura i Adolfo, którzy wzięli udział, oraz Lamine Yamal i Aitana Bonmatí, którzy przesłali filmy z podziękowaniami), został przepytany w żartobliwym tonie przez prezenterów, pozostawiając kilka interesujących refleksji.
„Źle obliczyliśmy, że po gali przegrywasz. Ale na Majorce znowu było dobrze”, powiedział o porażce z UD Las Palmas po Gali 125-lecia klubu, ale już oceniając 1-5 na Majorce.
„Jeśli nie będzie żadnych trudnych do przewidzenia zdarzeń, zostanie wypełniony plan powrotu na Camp Nou”, powiedział o powrocie na stadion, który wciąż jest w budowie.
Jeśli chodzi o stawianie w akademię młodzieżową, dodał: „Patrzenie w pierwszej kolejności na dom wyszło nam na dobre. Są gotowi i to pokazują”.
Na koniec podkreślił pracę Hansiego Flicka: „Wyszedł dobrze, z niemieckiej szkoły, gdzie wychodzą wielcy trenerzy, Deco i Bojan udali się z nim porozmawiać. Czy to lepiej, że nie rozumie katalońskiego, ponieważ w ten sposób nie wie, co o nim mówią? Myślę, że wszystko, co się mówi, jest dobre, ale lepiej, żeby jeszcze nie mówił po katalońsku, tak, żeby nie wpadł w żadne pułapki, które są na niego zastawione...”. Miał oczywiście na myśli pytania od mediów.