Ansu Fati jest prawie gotowy do powrotu do składu w tym tygodniu po przezwyciężeniu kontuzji mięśnia dwugłowego prawego uda. Po miesiącu spędzonym na uboczu, wychowanek będzie stopniowo włączany do składu i będzie miał ostatnią szansę na przekonanie do siebie Hansiego Flicka. Ansu może otrzymać kilka minut pod koniec roku, a przede wszystkim w meczu Copa del Rey przeciwko Barbastro. Następnie, w zależności od jego wyników i sytuacji, klub zorganizuje w styczniu spotkanie z jego otoczeniem, aby zdecydować o najlepszym rozwiązaniu dla jego przyszłości w tym sezonie.
Ansu jasno mówi, że się nie poddaje, ale doskonale zdaje sobie sprawę, że w Barcelonie będzie miał bardzo mało okazji. Flick wyraźnie stawia na trio stworzone przez Lewandowskiego, Raphinhę i Lamine Yamala, natomiast w rotacjach Ferran Torres i Pau Víctor już teraz wyraźnie wyprzedzają wychowanka. W obliczu tej sytuacji zarówno klub, jak i zawodnik muszą znaleźć najlepszy scenariusz. Kontrakt piłkarza wygasa w 2027 roku, a Ansu nie może sobie pozwolić na spędzenie kolejnego roku na uboczu.
Pierwszym wyborem Ansu jest pozostanie w Barcelonie. Flick przekonał go do pozostania, ponieważ chciał sprawdzić jego możliwości, ale Niemiec już otworzył mu drzwi w zimowym okienku, aby mógł znaleźć rytm w innej drużynie. Był z nim szczery, a Barça dała mu swobodę pozostania lub odejścia, choć ostateczna decyzja będzie należała do samego zawodnika.
Wszystko może też zależeć od ofert, jakie może otrzymać Ansu Fati. Sevilla nadal jest nim zainteresowana, choć istnieją obawy co do jego kondycji fizycznej. García Pimienta jest więcej niż przekonany, że może wydobyć z niego to, co najlepsze, chociaż operacja powinna być bardzo korzystna finansowo dla Sevilli. Jego agent, Jorge Mendes, pracuje też nad innymi możliwościami i okaże się, czy uda się znaleźć odpowiednie miejsce docelowe, aby wszystkie strony czuły się komfortowo.
To, co wydaje się dość jasne, to fakt, że Ansu Fati nie będzie częścią kolejnego projektu sportowego. Barça chciałaby rozwiązać sytuację kontraktową, ale aby tak się stało, potrzebują, aby zawodnik zwiększył swoją wartość i uważają, że wypożyczenie byłoby dobre, aby aktywa nie uległy dalszej dewaluacji.