Ronald Araujo podpisał kontrakt z FC Barceloną do 30 czerwca 2031 roku. Urugwajski środkowy obrońca, który 7 marca skończy 26 lat, podpisał nową umowę z klubem w czwartek, pozostawiając za sobą tę, którą miał do 2026 roku. Obrońca przybył do biura prezydenta Joana Laporty w towarzystwie swoich agentów, Edmundo Kabchi i Edoardo Crnjara, oraz swojej rodziny na spotkanie, w którym uczestniczyli również Rafa Yuste, Joan Soler i Deco. Po 15 minutach wszyscy udali się na wspólny posiłek, a po później FC Barcelona oficjalnie ogłosiła przedłużenie kontraktu Araujo, który przybył w sierpniu 2018 roku z Boston River, początkowo do drużyny rezerw, za 1,7 miliona euro i 3,5 miliona zmiennych, już zapłaconych w związku z jego dobrymi wynikami.
Jak informowało w zeszłym tygodniu MD, Deco był kluczową osobą, która przekonała Araujo do porzucenia pomysłu opuszczenia Barçy w zimowym okienku transferowym z powodu silnych nalegań Juventusu. Zainteresowanie jego usługami wykazywał również Arsenal. Dyrektor sportowy rozmawiał jednak z Araujo we wtorek 14 stycznia, dwa dni po zdobyciu Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej. Araujo rozegrał ostatnią godzinę finału przeciwko Realowi Madryt (2-5) po kontuzji Iñigo Martíneza.
Araujo powrócił do wyjściowego składu na czas nieobecności Baska i będzie miał teraz drugą połowę sezonu, aby zdecydować, czy pozostanie w Barcelonie po lecie jest najlepszą opcją. W ten sposób, w rozmowie z Deco opcja negocjowania odejścia po zakończeniu sezonu pozostała otwarta, jeśli Araujo nie uzna swojej sytuacji za jasną. Klub nie zaznaczył w komunikacie, ile wynosi klauzula Urugwajczyka.
Araujo, który pojawił się ponownie na boisku w Barbastro 4 stycznia po sześciu miesiącach leczenia kontuzji odniesionej w Copa América, nie był zwolennikiem pozostania w klubie. W rzeczywistości negocjacje utknęły w martwym punkcie od spotkania w Barcelonie w lutym ubiegłego roku między jego agentami a Deco. Prezydent Laporta musiał nawet osobiście interweniować, aby przekazać, że klub nadal chce na niego liczyć jako ważnego gracza w trakcie zmiany pokoleniowej.
Miesiące mijały, a nic nie zmieniało się na lepsze, do tego stopnia, że w Arabii Saudyjskiej, w środku Superpucharu, Araujo powiedział szatni, że chce odejść. Dopóki nie interweniował Deco. Teraz, zgodnie ze swoim zwycięskim charakterem, drugi kapitan ruszy po kolejne tytuły. Do tej pory ma na koncie jeden tytuł ligowy (2022/23), jeden Puchar Króla (2020/21), dwa Superpuchary Hiszpanii (2023 i 2025) i osiem goli w 155 meczach.