Hansi Flick pojawił się na konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem z Alavés na Estadi Lluís Companys.
Czy spodziewa się Pan meczu podobnego do tego z Valencią?
Każdy mecz jest inny, ale chcemy go wygrać. Wiemy, że będziemy musieli bronić, zachować czyste konto, stwarzać okazje do strzelenia gola i zdobyć trzy punkty. W trzech z ostatnich pięciu meczów strzelili gola przed upływem pierwszych dziesięciu minut, więc będziemy musieli mieć się na baczności.
Jesteście bardzo młodym zespołem, czy z tego powodu musicie przygotowywać się do meczów w specjalny sposób?
Na treningach widzę, że lubią ze sobą rywalizować, ich mentalność jest bardzo dobra. Najważniejsze jest to, że czują zaufanie trenera, muszą czuć, że jesteśmy zadowoleni i że ich wspieramy.
Jak się czuje Dani Olmo?
To nie jest łatwe dla zawodników, ale taki jest kalendarz, jest ustalony dla wszystkich. Radzimy sobie dobrze. Iñigo znów jest dostępny, Dani potrzebuje więcej czasu.
Gracie o 14:00, jak ta godzina wpływa na przedmeczową rutynę?
Przygotowania nie różnią się zbytnio od zwykłych, ale będziemy musieli się dostosować. Nie patrzę na statystyki, skupiam się na jutrzejszym meczu. Bardzo ważne będzie przygotowanie i chęć zdobycia trzech punktów, to będzie trudne. Zobaczymy, czy ruszą do ataku, czy będą się bardziej bronić.
Jaka jest korzyść z dłuższego odpoczynku, ponieważ jesteście już w najlepszej 16 Ligi Mistrzów?
To dla nas ważne, że zajęliśmy miejsce w pierwszej ósemce Ligi Mistrzów. Nasz terminarz również nie jest łatwy, ponieważ gramy w poniedziałek, a następnie w sobotę, więc może nie jest idealny. Gramy z Valencią, a potem z Sevillą. Może uda nam się odpocząć dwa dni, będziemy mieli więcej dni na przygotowanie się do kolejnych meczów. Chcę mówić tylko o mojej drużynie, nie o reszcie. W naszym przypadku to dobrze, że mamy te dwa mecze mniej w środku tygodnia.
Czy ma Pan nadzieję na wzmocnienie składu w zimowym okienku transferowym?
Nie chcę o tym mówić, ponieważ jestem zadowolony z drużyny, którą mam. Musimy pracować z zawodnikami, których mamy, staramy się ich poprawiać dzień po dniu. Wszyscy są skoncentrowani, chcą grać i zrobić krok naprzód. To najważniejsza rzecz dla trenera, widzieć jak dobrze trenują, tego szukam i z tego jestem zadowolony.
Czy można już powiedzieć, że Szczęsny jest numerem jeden?
Tak, w tej chwili jest. Jest numerem jeden.
Dlaczego Barcelonie trudniej jest wygrywać z mniejszymi drużynami?
Odpowiedziałem na to pytanie jakiś czas temu. Jeśli nie grasz na 100%, nie możesz pokonać przeciwnika. Trzeba grać na 100%, zawsze.
Jak ważna jest wewnętrzna rywalizacja w zespole?
Zawsze dobrze jest mieć po dwóch zawodników na pozycję. Myślę, że mamy co najmniej dwóch graczy na każdej pozycji. Kiedy wróci Dani, będziemy mieli jeszcze jednego. Przeciwko Valencii, z Erikiem, Fermínem, Gerardem Martínem... Bardzo dobrze mi się to oglądało.
Jakiego podejścia spodziewa się Pan po Alavés?
Zobaczymy, co się wydarzy. Widzieliśmy różne opcje, które zespół może nam zaprezentować i jesteśmy przygotowani.
Jak postrzega Pan Alavés pod wodzą Coudeta?
Ustabilizowali obronę i atakują wysokim pressingiem, mogą grać piątką z tyłu. W pierwszych dziesięciu minutach zaczynają bardzo dobrze i będziemy musieli być gotowi, aby temu przeciwdziałać.
Martwi się Pan różnicą do Realu Madryt?
To jest sytuacja, w której się znajdujemy, straciliśmy wiele punktów. Mamy nadzieję wygrać kilka meczów z rzędu, musimy połączyć zwycięstwa, aby wywrzeć presję na Realu. Siedem punktów, to nie jest łatwe, ale będziemy walczyć dalej.