Żaden zawodnik nie definiuje Barçy Flicka lepiej niż Raphinha. Brazylijczyk wykonał ogromny skok w tym sezonie i z gracza wzbudzającego wątpliwości stał się drugim najlepszym strzelcem zespołu. Raphinha ma na koncie 24 gole i 15 asyst w 35 meczach. W wieku 28 lat osiągnął piłkarską dojrzałość i rozgrywa sezon życia.
Jego wpływ na drużynę i grupę wzrósł tak bardzo, że Barça podjęła już kroki w celu przedłużenia jego kontraktu, pomimo faktu, że ma on jeszcze umowę do 2027 roku. Raphinha będzie miał 30 lat, gdy wygaśnie jego kontrakt, ale klub już podejmuje kroki w celu zabezpieczenia jego przyszłości.
Propozycja przygotowywana przez dyrekcję sportową zakłada zaoferowanie mu dwóch dodatkowych sezonów, do 2029 roku, oraz podwyższenie pensji od 2026 roku. Taką układankę Brazylijczyk będzie miał na stole. Jego sytuacja zmieniła się radykalnie w tym sezonie po kilku okienkach, w których jego nazwisko było łączone z możliwą sprzedażą.
Raphinha jest teraz jednym z najważniejszych elementów zespołu i to nie tylko na boisku. Również w grupie, gdzie wydaje się, że zrobił krok naprzód, ponieważ jest jednym z kapitanów zespołu. Brazylijczykowi udało się znaleźć swoje miejsce w Barcelonie na pozycji, której nikt sobie nie wyobrażał, gdy przybył do klubu.
Raphinha przyszedł jako prawy skrzydłowy. Jako gracz, który miał zrobić różnicę na prawej flance dzięki swojej szybkości. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna: Dembélé był kluczowym graczem na tej pozycji, ale kiedy miał okazję do gry, nie wykorzystywał tej pozycji. To Xavi zobaczył, że ma możliwości grając bardziej w środku.
Xavi znalazł dla niego miejsce w swoim słynnym kwadracie. Konkretnie w pobliżu lewej flanki, ale z tendencją do gry w środku z Balde zajmującym lewą stronę. Flick zwrócił na to uwagę, ponieważ od początku zarezerwował dla niego tę pozycję. Z Lamine zainstalowanym na prawej flance, Raphinha przeżywa swój najlepszy sezon po drugiej stronie. Strzela bramki i świetnie asystuje, a Barça może sobie tylko wyobrazić przyszłość z nim w zespole.