Hansi Flick skomentował zremisowany mecz a Atlético.
Zaczęliście źle i skończyliście źle...
Musimy nad tym popracować. Zagraliśmy świetny mecz, ale strzelili cztery gole i to za dużo.
Jak Pan myśli, co się stało w końcówce?
Upieram się przy tym samym. To mecz pucharowy i każda drużyna lubi tę rywalizację. Każda drużyna stara się szukać rozwiązań i robić różne rzeczy. Jesteśmy również mocni w posiadaniu piłki, ale oni mają fantastyczny zespół. Broniliśmy się dobrze przez 75 minut, a potem zawiedliśmy. Uważam, że czwarty gol, który straciliśmy, był niewiarygodny. Będziemy musieli porozmawiać. Ale najważniejsze jest to, jak zagraliśmy, myślę, że ludziom się to podoba. I ważne jest dla mnie, aby wiedzieć, że drużyna jest pewna siebie, zwłaszcza w tak młodym wieku. To daje mi pewność siebie na przyszłość. Jestem smutny i sfrustrowany ostatnimi dziesięcioma minutami, ponieważ przez chwilę byliśmy na najlepszym poziomie. Cieszę się z 95% rzeczy, ale nie z pozostałych pięciu.
Jak wytłumaczy Pan pierwsze pięć minut?
Nasze nastawienie i mentalność były po tym wspaniałe, ale musimy popracować nad drobnymi szczegółami.
Czy kiedykolwiek trenował Pan zawodników na poziomie Pedriego?
Nie da się tego opisać. On po prostu cieszy się grając w piłkę i widać to na treningach i na boisku. Tak, widać, że cieszy się grając w piłkę.