Frenkie De Jong ponownie jest ważnym zawodnikiem Barçy. Holender jest starterem dla Hansiego Flicka i wyprzedził Marca Casadó na pozycji defensywnego pomocnika. W Lizbonie, w meczu tak ważnym jak ten, który Barça rozegrała z Benficą, ponownie znalazł się w pierwszym składzie. Jest ważny dla trenera, a także dla dyrekcji sportowej Barçy.
Deco rozpoczął już rozmowy z agentami zawodnika w sprawie przedłużenia kontraktu holenderskiego pomocnika, który wygasa 30 czerwca 2026 roku. Dyrektor sportowy Barçy spotkał się z agentem Holendra, Alim Dursunem, 19 lutego i przedstawił mu nową propozycję przedłużenia kontraktu, gdyż klub uznał już, że poprzednia oferta wygasła. Nowa propozycja dla de Jonga, który w maju skończy 28 lat, opiewa na trzy sezony. Jeśli chodzi o wynagrodzenie, zaoferowano mu taką samą kwotę, jaką otrzymuje obecnie, między 18 a 19 milionów brutto rocznie.
Nowy kontrakt nie obejmuje już żadnej z kwot, które klub był winien zawodnikowi w ramach odroczeń, które zostały podpisane w październiku 2020 r. za prezydentury Josepa Marii Bartomeu i w szczytowym momencie pandemii koronawirusa. Holender przedłużył następnie swój kontrakt wraz z Piqué, ter Stegenem i Lengletem, odraczając część wynagrodzenia, aby pomóc klubowi, który odnotował gwałtowny spadek przychodów.
Po przedłużeniu kontraktów Gaviego, Pedriego i Araujo, dyrekcja sportowa Barçy nie chce, aby zawodnicy, którym kończą się umowy z klubem w 2026 roku i na których liczą w przyszłości, doszli do 30 czerwca bez przedłużenia swoich umów. Dlatego też oczekuje odpowiedzi od Frenkiego de Jonga w nadchodzących tygodniach, wiedząc, że agent holenderskiego pomocnika otrzymał ważne propozycje z Premier League. Kluby takie jak Arsenal wykazały zainteresowanie zawodnikiem, który wydaje się, że w końcu zapomniał o problemach z kostką, które nękały go w poprzednim sezonie i w pierwszych miesiącach tego sezonu.
W klubie są optymistycznie nastawieni do pozostania zawodnika po tym, jak zapomniał on o swoim gniewie na poprzednią dyrekcję sportową Barçy, która chciał się go pozbyć i zaakceptować soczystą ofertę z Manchesteru United.
W rzeczywistości w klubie wiedzą, że intencją zawodnika jest pozostanie w Dumie Katalonii, co nie było jasne kilka miesięcy temu. Jeden z powodów, dla których de Jong chce zostać, ma imię i nazwisko, jest nim Hansi Flick. Holender przekonał się, że niemiecki trener ma do niego maksymalne zaufanie, gdy tylko w pełni wyzdrowiał po kontuzji. Widzi siebie w roli startera. Co więcej, widzi, że klub z Flickiem na czele buduje zwycięski projekt na przyszłość. De Jong, jak wyjaśnił Deco w niedawnym wywiadzie dla Sportu, jest ambitny i był zły, że nie zdobył tytułów, które myślał, że zdobędzie w Barcelonie. Teraz widzi, że może je zdobyć.
Od czasu przybycia na Spotify Camp Nou latem 2019 roku de Jong wygrał ligę, puchar i dwa Superpuchary. Był przekonany, że w Barcelonie wygra znacznie więcej, a Liga Mistrzów była jednym z jego celów. Klub przeszedł kryzys, ale Holender widzi, jak się odbudowuje i jaki projekt budują Laporta, Deco i Flick.
Z drugiej strony jest jego rodzina, która bardzo dobrze czuje się w Barcelonie i chce nadal mieszkać w Katalonii, czego pragnie również holenderski pomocnik. Kolejnym czynnikiem, który sprawił, że zawodnik jest zdeterminowany, aby pozostać w Blaugranie, jest dobra atmosfera w szatni, z bardzo dobrą mieszanką młodości i doświadczenia. Fakt, że został wybrany na jednego z czterech kapitanów, jest również czynnikiem, który wpłynął na decyzję zawodnika o pozostaniu.
Do końca sezonu zostało jeszcze trochę czasu, ale klub ma nadzieję, że uda się sfinalizować przedłużenie umowy w najbliższych tygodniach i jest w tej kwestii bardzo optymistyczny.