Real Madryt jest bliski pozyskania nowego zawodnika najwyższej klasy na przyszły sezon. Obrońca Liverpoolu Trent Alexander-Arnold zakończy swój kontrakt z The Reds w czerwcu i, o ile nie nastąpi nieoczekiwany zwrot akcji, dołączy do Realu Madryt jako wolny gracz.
Jednak ciekawostka dotycząca sytuacji Anglika została przedstawiona w programie Què t'hi jugues w Cadena SER. Sique Rodríguez ujawnił, że FC Barcelona była poważnie zainteresowana podpisaniem z nim kontraktu w ostatnich kilku sezonach, a nawet w następnym, choć ostatecznie został on odrzucony.
Katalończycy, którzy od lat śledzą karierę angielskiego obrońcy, wielokrotnie rozważali podpisanie z nim kontraktu. W rzeczywistości Alexander-Arnold był na radarze Barçy, gdy Xavi Hernández i Jordi Cruyff byli odpowiedzialni za kierunek sportowy klubu.
Według informacji SER, Deco, obecny dyrektor sportowy, spotkał się z agentem zawodnika, jego bratem, aby dowiedzieć się o jego sytuacji i możliwości sprowadzenia go. Jednak czy to ze względu na sytuację finansową Barçy, konieczność priorytetowego traktowania innych rodzajów wzmocnień, czy też fakt, że Jules Koundé radzi sobie na swojej pozycji na wysokim poziomie, operacja nie stała się rzeczywistością.
W wywiadzie dla magazynu GQ w 2020 roku angielski obrońca otwarcie wyznał swój podziw dla Barçy, mówiąc, że dorastał oglądając takich graczy jak Lionel Messi, Xavi Hernández, Andrés Iniesta i Thierry Henry. Wskazał również, że Barça i Liverpool podzielają podobne wartości, takie jak stawianie na rodzime talenty i atakujący styl gry.
Pomimo tego sentymentu, rzeczywistość jest taka, że pięć lat później i jeśli nic się nie zmieni w nadchodzących miesiącach, Alexander-Arnold będzie nosił koszulkę odwiecznego rywala po długich miesiącach negocjacji, które w ostatnich tygodniach zaowocowały zasadniczym porozumieniem przejściem gracza Liverpoolu na Bernabéu.