Ronald Araujo ma kontrakt z FC Barceloną do 2031 roku i chce go wypełnić. Inną sprawą jest to, że w najbliższych latach może nie odgrywać dużej roli lub nie czuć się ważny, ale obecnie jest całkowicie przekonany, że chce odnieść sukces w Barcelonie.
Tego lata, w lipcu, jego klauzula wykupu spadła do 60 milionów euro. I pojawiły się pokusy. Po raz kolejny Juventus podjął działania, aby go pozyskać, ale zrobiły to również Liverpool (w obliczu groźby odejścia Konaté), Tottenham i Chelsea. Odpowiedź zawodnika skierowana do jego przedstawicieli była jasna: nie chce opuszczać Barcelony. Chce odnieść sukces tutaj. Chce zrehabilitować się za ostatnie porażki w Lidze Mistrzów.
Jest tak skoncentrowany, że cieszył się z braku powołania do reprezentacji na mecze rozgrywane podczas przerwy w rozgrywkach. Reprezentacja Urugwaju rozegra dwa spotkania towarzyskie w Malezji, przeciwko Dominikanie i Uzbekistanowi.
Araujo wie, że ten sezon jest bardzo ważny na poziomie klubu, aby zapewnić sobie miejsce w reprezentacji Urugwaju na najbliższych mistrzostwach świata i widzi, że Flick liczy na niego w rotacjach na środku obrony.