Hansi Flick rozmawiał z Movistar Plus po przegranej z Borussią Dortmund.
Co sądzi Pan o meczu?
To bardzo dobry przeciwnik, a atmosfera była niesamowita. Nie jest łatwo grać w takich meczach. Ostatecznie zakwalifikowaliśmy się i to był nasz cel.
Barça wróciła do półfinału po sześciu latach.
Liga Mistrzów to najlepsze rozgrywki na świecie. Bycie w najlepszej czwórce jest fantastyczne dla klubu i drużyny.
Bayern czy Inter?
Usiądę w w domu i będę cieszył się grą. Nie mam faworyta. Nie preferuję nikogo.
Kilka minut później Niemiec był w pokoju prasowym, aby porozmawiać z mediami.
Jakie wnioski wyciągnął Pan z meczu? Momentami wydawał się Pan zły, czy na Pana końcowej ocenie bardziej zaważyła ogólna słaba postawa drużyny?
Rozegraliśmy dwa mecze. Pierwszy wygraliśmy 4:0, a tutaj przegraliśmy 3:1. Myślę, że sprawiedliwie dotarliśmy do półfinału. Dortmund bardzo utrudnił nam życie, panowała niezwykła atmosfera, ale jesteśmy w półfinale. Ważne jest, abyśmy przeanalizowali dzisiejszy mecz, ale graliśmy w wielu spotkaniach i to może być normalne. Chcemy nadal robić to samo, ale nie zawsze jest to możliwe. Nadal jesteśmy pewni siebie, choć trzeba przyznać, że wpędzili nas w kłopoty. Jesteśmy w półfinale, myślę, że musimy spojrzeć na to z pozytywnego punktu widzenia. Jest w tym wiele uznania dla zespołu. Przed nami jeszcze długa droga i nie jesteśmy na jej końcu. To dzień radości. W szatni też nie było euforii; przypomniałem im w szatni, że jesteśmy w półfinale. I wtedy to się trochę zmieniło i byli szczęśliwsi.
Jaką wartość przypisuje Pan faktowi, że jesteście w półfinale sześć lat później?
Jestem zadowolony z wyników drużyny. To wielki sukces.
Czy ten wynik jest dla Pana sygnałem alarmowym?
Musimy zastanowić się, co możemy zrobić lepiej. Mam pełne zaufanie do mojego zespołu.
Czy potrzebował Pan przerwy z Pedrim, stąd ta zmiana?
Nie. Pedri miał dużo minut w ostatnich tygodniach i potrzebował przerwy. Myślę, że to było ważne. Z piłką i w obronie. To było ważne, aby zagrał kilka minut.
Tęsknił Pan za Iñigo?
To jest coś, co mogę potwierdzić. Iñigo miał kartkę i nie chcieliśmy ryzykować. To był powód i dlatego daliśmy mu odpocząć.
Czy powinniśmy bardziej to docenić?
Myślę, że wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak dobrze drużyna spisywała się przez cały sezon.