Udział we wszystkich trzech rozgrywkach na tym etapie sezonu oznacza bardzo wysoki poziom obciążenia fizycznego dla profesjonalnych graczy. Barça zakończy sezon z rozegranymi conajmniej 60 meczami, nie licząc hipotetycznego finału Ligi Mistrzów, podzielonych między La Ligę (38), Ligę Mistrzów (14), Copa del Rey (6) i Superpuchar Hiszpanii (2) i będzie rozgrywać dwa mecze tygodniowo aż do ostatniej kolejki La Ligi, kiedy to będzie mieć siedem dni między starciami z Villarrealem i Athletikiem.
Ten maraton spotkań rozpoczął się 27 marca, kiedy to mecz Barça - Osasuna został przełożony z powodu śmierci doktora Miñarro. Tego dnia rozpoczęła się historyczna seria, którą drużyna Barçy dopełniła, grając we wtorek 15 kwietnia w Dortmundzie w drugim meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Jak zauważył dziennikarz Oriol Jové z RAC1, drużyna Blaugrany pobiła swój własny rekord gry z tak krótkim odpoczynkiem, rozgrywając siedem meczów w 457 godzin (19 dni), od ostatniej wizyty Osasuny na Montjuïc 27 marca.
Poprzedni rekord wynosił 457,5 godziny między 26 stycznia 2017 r., kiedy to Katalończycy gościli Real Sociedad (4-0), a 14 lutego tego samego roku, kiedy to przegrali z PSG 4-0 na Parc des Princes, ale dokonali remontady w rewanżu.
Maraton spotkań trwa nadal, a drużyna Hansiego Flicka zmierzy się w najbliższą sobotę z Celtą (godz. 16:15), we wtorek z Mallorcą (21:30), w sobotę 26 kwietnia z Realem Madryt w finale Pucharu Króla,następnie czeka ją pierwsze starcie półfinału Ligi Mistrzów (29/30 kwietnia), wizyta w Valladolid (4 maja), rewanż w połfinale (6/7 maja), Klasyk (11 maja), derby Katalonii na Cornellà (14 maja), starcie z Villarrealem (18 maja) i mecz zamykający rozgrywki La Ligi na San Mamés (25 maja). Finał Ligi Mistrzów odbędzie się 31 maja.