Porażka Barçy (4-3) w drugim meczu półfinału Ligi Mistrzów pozostawiła jeden pozytywny akcent - świetny mecz Gerarda Martína na Giuseppe Meazza. W starci z Interem Mediolan, obrońca sprawił, że kontuzja Alejandro Balde odeszła w niepamięć dzięki niezapomnianemu występowi. Asystował Ericowi Garcíi ('54) i Daniemu Olmo ('60) dwoma bardzo precyzyjnymi dośrodkowaniami w pole karne rywali, aby rozpocząć powrót drużyny w drugiej połowie i był prawdziwym murem w obronie.
Jego statystyki to potwierdzają. W ataku Gerard Martín, oprócz dwóch asyst, stworzył dwie świetne okazje, rozdał trzy kluczowe podania i miał 79% celności w swoich podaniach. Wyróżniał się również dośrodkowaniami, ponieważ to z jego butów Barça zdobyła dwie bramki, które na wyrównały wynik.
Zawodnik z Esplugues de Llobregat był równie dobry, jeśli nie lepszy w obronie. Zaliczył pięć wybić, trzy wejścia i jeden przechwyt, a także wygrał wszystkie pojedynki powietrzne (2) i tylko dwa razy dał się przedryblować zawodnikom Interu. Był również faulowany przez Denzela Dumfriesa przed wyrównaniem na 3-3 przez Acerbiego w 93. minucie, czego polski sędzia Szymon Marciniak nie zasygnalizował. Nie został również ostrzeżony przez VAR do ewentualnej weryfikacji na monitorze.
Gerard Martín był wyraźnie dotknięty pod koniec meczu, ze łzami w oczach, ale w rzeczywistości po raz kolejny pokazał całą swoją jakość z dwiema asystami. Przeciwko Valladolid (1-2) już wcześniej asystował Fermínowi, co pomogło odrobić straty. W czasie, gdy było wiele wątpliwości co do ewentualnego zastąpienia Balde, kataloński obrońca rozwiał je wszystkie.
Mecz Gerarda Martína
120 rozegranych minut
2 asysty
3 kluczowe podania
2 stworzone świetne szanse
79% dokładności podań
5 wybić
3 wejścia
1 przechwyt
2 razy przedryblowany
2/2 pojedynki powietrzne
2 popełnione faule