Barça chce zapewnić sobie tytuł ligowy, wygrywając el Clásico, a Hansi Flick stoi przed wyzwaniem ożywienia drużyny po odpadnięciu z Ligi Mistrzów przeciwko Interowi. Zespół Blaugrany na koniec sezonu ma bardzo wąski skład i mogą nastąpić zmiany w wyjściowej jedenastce. Jednym z największych dylematów będzie powrót Lewandowskiego do pierwszego składu na decydujące spotkanie.
Polak chce grać, choć w Mediolanie był nieco osłabiony po przezwyciężeniu kontuzji mięśniowej i jest jedną z największych wątpliwości trenera. Nieobecność Lewandowskiego mocno zaważyła i dała do zrozumienia, że być może w kolejnym projekcie dobrze byłoby mieć zastępstwo na najwyższym poziomie.
Lewandowski doznał kontuzji w meczu z Celtą w La Lidze. Doznał urazu mięśnia dwugłowego w lewym udzie i opuścił kluczowe mecze sezonu: finał Pucharu Króla i starcia Ligi Mistrzów z Interem. Polak był w stanie zagrać w dogrywce w Mediolanie, choć wyglądał na nieco osłabionego. Zawodnik wierzy, że jest w pełni sił i chce znów poprowadzić drużynę przeciwko Realowi na Montjuïc, aby wygrać ligę... i być może Pichichi.
Lewandowski kontynuuje również swoją szczególną walkę o tytuł najlepszego strzelca rozgrywek z Mbappé. Napastnik Blaugrany ma na koncie 25 goli, a Francuz tylko o jednego mniej, więc brak gry w el Clásico zmniejszy jego szanse w walce o to indywidualne trofeum. W każdym razie Flick zawsze bardzo ostrożnie podchodzi do zawodników powracających po kontuzji i ma do dyspozycji Ferrana Torresa, który występował na wysokim poziomie, lub Daniego Olmo jako fałszywą dziewiątkę na pojedynek z Los Blancos.
Lewandowski już wcześniej zaproponował, że wystartuje w drugim meczu półfinału przeciwko Interowi, choć trener Blaugrany nie planował wykorzystywać go przez zbyt wiele minut. I tak też się stało. Nie przewidziano jednak, że dojdzie do dogrywki, więc Polak musiał rozegrać 30 minut doliczonego czasu gry ze zmęczeniem, które się z tym wiąże. Nie brał zbyt dużego udziału w grze z dwoma drużynami, które były już bardzo zmęczone.
Kontuzja najlepszego strzelca zespołu w decydującej części sezonu otworzyła również wewnętrzną debatę na temat pozycji „dziewiątki”. Zarówno Flick, jak i dyrekcja sportowa uważają, że Barça ma graczy potrafiących zdobywać bramki, ale Lewandowski latem skończy 37 lat i ryzyko jest wysokie. Polak będzie kontynuował rolę startera w nowym projekcie i dobrze dba o siebie, ale być może przydałby się gracz, który mógłby również grać jako napastnik w określonych momentach. Sztab trenerski i Deco chcą zobaczyć, jak zakończy się sezon, zanim podejmą ważne decyzje.