Eric Garcia zaliczył kolejny świetny występ na Estadio Carlos Tartiere. Pochodzący z Martorell zawodnik zdobył wyrównującą bramkę przeciwko Oviedo, wykorzystując dobitkę po strzale Ferrana Torresa. Wychowanek rozmawiał z mediami po meczu i przyznał, że początek nie był łatwy:
„Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że to trudny stadion, grając przeciwko drużynie i kibicom, którzy mocno naciskają. Nie było łatwo, mieliśmy problemy z rozkręceniem się, ale z każdym minutą czuliśmy się lepiej”, powiedział obrońca Barcelony.
Zażartował również ze swojej bramki, choć przyznał, że po remisie na Vallecas mają niewielki margines błędu: „Najwyższy czas (śmiech). Nie strzeliłem gola w kilku meczach. To było bardzo ważne, zwłaszcza po Rayo Vallecano, ponieważ Real Madryt nigdy nie popełnia błędów i jest w czołówce. Ważne jest, że się poprawiamy i rośniemy”.
Zakończył, wspominając Gaviego: „To zwycięstwo jest dla niego. Zarówno na boisku, jak i poza nim. To, co wnosi do szatni, jego pasja, jego nastawienie, jego determinacja… Mam więc nadzieję, że szybko wyzdrowieje i wróci jak najszybciej”.
Robert Lewandowski był kluczowy dla Barcelony po wejściu z ławki rezerwowych. Potrzebował niecałych czterech minut, żeby strzelić wspaniałego gola głową i był jednym z kluczowych graczy w zwycięstwie Barcelony. Po meczu rozmawiał z DAZN i pozytywnie ocenił wygraną: „Na początku było trudno. Osobiście podoba mi się sposób gry, ponieważ oni chcą grać dobrą piłkę. W pierwszej połowie mieliśmy problemy z wykończeniem i strzelaniem, ale w drugiej graliśmy szybciej i mieliśmy więcej miejsca. Zwycięstwo było dla nas ważne”.
Polak przyznał, że Flick nie wymagał od niego niczego specjalnego, kiedy wszedł na boisko: „Zrobiłem to, co zawsze (śmiech), Hansi nie wymagał ode mnie niczego specjalnego. Co trzy dni gra się mecz, musimy kontrolować każdą minutę i wiedzieć, jak rotować. Jeśli wygramy, możemy powiedzieć, że zrobiliśmy to dobrze”.
Mówiąc o swoim samopoczuciu, Lewandowski przyznał, że czuje się lepiej po dość trudnym początku sezonu: „Pod koniec okresu przygotowawczego doznałem kontuzji, a na początku było trudniej i potrzebowałem więcej czasu, żeby wrócić do rytmu. Jestem cierpliwy i nie ma pośpiechu; sezon jest bardzo długi i chcę grać, kiedy będę w 100% gotowy. Czuję się bardzo dobrze i ważne jest również, aby drużyna miała wszystkich zawodników do dyspozycji”.
Zakończył, wspominając Gaviego i życząc mu szybkiego powrotu do zdrowia: „Mam nadzieję, że Gavi wkrótce wróci do gry; współczuję mu”.
Ronald Araujo przypieczętował zwycięstwo Barcelony wspaniałym strzałem głową po rzucie rożnym Rashforda. Urugwajczyk ugruntował swoją pozycję w sercu defensywy i był ważnym graczem w ataku przeciwko Oviedo, mając udział przy pierwszej bramce Erica i przypieczętowując zwycięstwo efektownym strzałem głową.
Po meczu Urugwajczyk rozmawiał z mediami i świętował zwycięstwo Barcelony: „Drużyna zawsze miała spokój i opanowanie, by pokonać przeciwnika. Atmosfera w pierwszych minutach nie była najlepsza, zwłaszcza z powodu rzutów rożnych, ale drużyna wie, jak radzić sobie z presją i w takich momentach. W drugiej połowie byliśmy spokojniejsi i cóż, jestem zadowolony ze zwycięstwa”.
Zbagatelizował błąd Joana Garcii: „Joan jest dla nas bardzo ważny. Wiemy, jakim jest świetnym bramkarzem i że odwrócimy losy meczu, jeśli zrobimy to, co trzeba”. Wspomniał również o Gavim, którego odwiedził w szpitalu: „To zwycięstwo dla Gaviego, dedykujemy mu je. Bardzo go kochamy, mamy nadzieję, że szybko i dobrze wyzdrowieje”.
Araujo podzielił się jednym z kluczy do kolektywnego rozwoju zespołu: „Dopiero zaczęliśmy sezon, a drużyna jest pełna zapału. Odzyskaliśmy niezbędną intensywność. Ważne jest, aby odnosić zwycięstwa”.
Zakończył, mówiąc o Realu Madryt: „To świetna drużyna ze świetnymi zawodnikami i nowym trenerem. To będzie trudna liga. Nie wiem, z kim będziemy walczyć, ale będziemy walczyć do końca”.