Nasz ukochany klub ma za sobą bolesne pożegnanie z Ligą Mistrzów w sezonie, który regularnie strzela nam adrenaliną prosto w serca niczym Vincent Vega ratując Mię Wallace. Ciężko już nawet powiedzieć czy to dobrze czy źle, że ten sezon dobiega końca, ale zarówno piłkarze jak i kibice mają prawo być zmęczeni. Przed nami teraz jednak najważniejszy mecz z tych pozostałych, mecz o bezpośrednim wpływie na walkę o mistrzostwo Hiszpanii AD 2025. Już remis urządza Barcę, ale czy ktoś wierzy, że ta ekipa zagra na kompromis? Do Barcelony przyjeżdża znienawidzona banda z Madrytu i cel jest prosty: spuścić im czwarte manto w tym sezonie. El Clasico na Montjuic w niedzielę o 16:15.
To niemal na pewno będzie najtrudniejszy Klasyk w tym sezonie. Zasada jest taka, że po dekadach, w których zawsze w tych meczach dominowali gospodarze, ostatnio regularnie lepsze wyniki osiągają goście. Nie czas i miejsce na przywoływanie statystyk Barcy na Santiago Bernabeu, ale Barca jak wiemy wygrywa tam regularnie. Niestety podobnie (choć nie aż tak) można powiedzieć o Realu na Camp Nou i Montjuic.
2019: Real remisuje 1-1 w Copa del Rey i 0-0 w lidze
2020: Real wygrywa 1-3
2021: Real wygrywa 1-2
2023: Barca wygrywa 2-1 po golu Kessiego w doliczonym czasie, ale Real kilka tygodni później wygrywa 0-4 w Copa Del Rey, a w październiku tego samego roku 1-2 w Lidze
Przed zwycięstwem w mistrzowskim sezonie Xaviego ostatnią domową wygraną Barcelony z Realem było... Valverdowskie 5-1 w 2018 roku. Słabo, prawda? Drużyna Hansiego Flicka łamie jednak wszelkie związane z Blaugraną schematy i stereotypy, więc ze spokojem podchodzimy do niedzielnego meczu. Od dogrywki z Interem minie niemal pięć pełnych dni, to odpowiedni czas na regenerację. Po Klasyku Barcę czeka wyjazd do Espanyolu, domowy mecz z Villarreal i wyjazd do Bilbao. Trudny terminarz, dlatego zwycięstwo (a już na pewno brak porażki) nad Realem jest kluczowe w misji odzyskania mistrzowskiego tytułu i skompletowania krajowej potrójnej korony, co automatycznie ustawiłoby ten sezon jako wyśmienity, wręcz historyczny.
Kto powalczy o zwycięstwo? Bardzo możliwe, że ta sama drużyna, która zaczęła mecz w Mediolanie. W bramce pewniakiem jest Szczęsny, w obronie na pewno zagrają Cubarsi i Inigo Martinez. Kontuzjowany jest Kounde, do kadry wraca Balde, ale w pierwszym składzie wyjdą Eric Garcia i Gerard Martin po bokach obrony. W środku pola naturalnie zaczynamy układanie składu od Pedriego (choć ostatnio widać po nim najbardziej trudy tego sezonu), a partnerować mu muszą de Jong i Olmo, choć wszyscy wiemy, że w drugiej połowie wejdą Fermin i Gavi. W ataku Lamina Yamala i Raphinhę uzupełni Ferran, choć zapewne około 60 minuty na placu boju pojawi się Robert Lewandowski. Jego bezpośredni pojedynek z Kylianem Mbappe o koronę króla strzelców La Liga jest dodatkowym z wielu smaczków tego meczu.
Real przyjeżdża do Barcelony poważnie osłabiony. Carvajal, Militao, Camavinga, Alaba, Mendy i Rudiger leczą mniej lub bardziej poważne urazy. Jak zatem zagra drużyna odchodzącego z Realu Carlo Ancelottiego? W bramce na pewno stanie Courtois. Połatana obrona wystąpi w składzie: Lucas Vazques, Tchouameni, Asencio i Fran Garcia. W środku pola mają zagrać Modrić, Guler, Valverde i Bellingham, a z przodu Vinicius i Mbappe. Zapowiada się totalna wymiana ciosów z obu stron.
Lluís Companys, którego imię nosi Stadion Olimpijski, był prezydentem Katalonii od 1934 roku, w trakcie Hiszpańskiej Wojny Domowej. Aresztowany w 1940 roku przez Gestapo, po ekstradycji do frankistowskiej Hiszpanii stracony na Zamku Montjuic 15 października 1940 roku. Był jedynym demokratycznie wybranym prezydentem zabitym przez faszystowski reżim. To było tylko preludium do prześladowań Katalończyków w latach 1939-75. Język kataloński w przestrzeni publicznej funkcjonował głównie na stadionach FC Barcelony. Do dziś w Hiszpanii jest najwięcej masowych, niezidentyfikowanych grobów z drugiej połowy XX wieku spośród państw nieobjętych konfliktem zbrojnym. Warto o tym pamiętać gdy "Królewski" klub z Madrytu odwiedza autonomię katalońską. Na szczęście dzięki Kubali, Cruyffowi, Guardioli, Messiemu i innym Barca stała się światową potęgą i symbolem piękna, radości i ofensywnego futbolu. Teraz czas na nowych by pisali swoją własną, wielką historię Blaugrany w latach dwudziestych XXI wieku. Czy niedzielny mecz będziemy wspominać latami? Niech tak się stanie, tylko nie bierzmy jeńców.
FC Barcelona - Real Madryt, Estadi Olimpic, 11.05.2025 godz.16:15
Sędziuje: Hernandez Hernandez