Saudyjski rynek piłkarski rozwija się i nie szuka już tylko weteranów do pozyskania na złotą emeryturę, ale zaczyna być również opcją dla młodych graczy, którzy są oszołomieni astronomicznymi ofertami. W tym sensie Arabia Saudyjska ma mieć teraz na celowniku Fermína Lópeza.
Według Relevo, oferta kontraktowa Arabii dla pomocnika z El Campillo przekroczyłaby osiem milionów euro netto za sezon. Kwota ta jest znacznie wyższa niż jego obecne wynagrodzenie jako członka pierwszej drużyny FC Barcelony.
Ze strony katalońskiej dyrekcji sportowej jest jednak jasne, że nie pozwolą odejść pomocnikowi za mniej niż 60 milionów euro. Warto przypomnieć, że kontrakt Fermína z klubem został przedłużony o kolejne cztery lata: do 30 czerwca 2029 roku.
Fermín kończy dziś 22 lata i jest o krok od zamknięcia swojego najlepszego sezonu jako piłkarz elity. Mając jeszcze cztery mecze do rozegrania, jest bliski przekroczenia swoich minut z poprzedniego sezonu. W aktualnych rozgrywkach strzelił już sześć goli i zapewnił dziewięć asyst.
Bez wątpienia Fermín stał się idealną dziką kartą dla Hansiego Flicka, radząc sobie bardzo dobrze na różnych pozycjach w zależności od okoliczności. Dzięki cierpliwości, pokorze i całkowitej predyspozycji do nauki zdobył sympatię szatni i sztabu szkoleniowego.
Jednak to w pomocy jest największa konkurencja o minuty: aż siedmiu graczy na trzech pozycjach, do których trzeba dodać Marca Bernala, gdy wróci do zdrowia po poważnej kontuzji kolana. Niewątpliwie jest to decyzja z wieloma zmiennymi do przeanalizowania.