W ciągu zaledwie dwóch sezonów Lamine Yamal stał się twarzą piłki nożnej. Wszystkie dzieci go podziwiają i marzą o tym, by być takim jak on, tak jak kiedyś marzyły o tym, by być takim jak Leo Messi. W wieku 17 lat jest już jednym z najpoważniejszych kandydatów do Złotej Piłki po swoich wspaniałych występach w kluczowych meczach sezonu z Barçą. Jednak gwiazda Dumy Katalonii nie zadowala się swoim obecnym poziomem i ma ambicję dalszego rozwoju: „Każdego roku będę zdobywał coraz większe doświadczenie i poprawiał swoją grę”, mówi Lamine.
W trzecim i ostatnim odcinku serialu dokumentalnego „Inside Barça 24/25” na Barça One piłkarz wypowiedział się na temat swoich oczekiwań dotyczących przyszłości: „Myślę, że ze względu na mój wiek moje ciało będzie się zmieniać i rosnąć z każdym rokiem, a różnica w stosunku do innych rywali będzie coraz bardziej widoczna. W tej chwili nie jest to zbyt widoczne, ale z każdym rokiem będzie coraz większa, będę czuł się bardziej komfortowo na boisku, a także z moimi kolegami z drużyny”, zapewnia.
Z drugiej strony, zawodnik z Rocafondy wskazał zdobycie Superpucharu Hiszpanii jako punkt zwrotny sezonu ze względu na zyskaną przez drużynę pewność siebie. Ponadto podkreślił mentalność, którą zespół wykazał się w ważnych meczach, takich jak finał Pucharu Króla: „Nikt nie spodziewał się drugiego gola Realu, więc musieliśmy się skoncentrować i grać wszyscy razem. Mentalność drużyny bardzo się zmieniła i w tym roku jest bardzo dobra. Kiedy Ferran strzelił gola, wiedzieliśmy, że wygramy mecz”, twierdzi prawoskrzydłowy Barcelony.
Lamine Yamal nigdy nie wydaje się odczuwać presji, ani na boisku, ani poza nim, ale właśnie ten mecz z Realem Madryt był pierwszym, w którym doświadczył tego uczucia: „To był pierwszy finał z kibicami. Była to jedna z najpiękniejszych atmosfer, w jakich kiedykolwiek byłem. Bardzo dobrze się bawiłem, bardzo mi się podobało, ale był to pierwszy mecz, w którym naprawdę cierpiałem, bo chodziło o zwycięstwo lub porażkę”.
Jeśli chodzi o swoich dwóch kolegów z ataku, Lamine nie szczędził im pochwał: „Bardzo łatwo jest grać z tak światowej klasy piłkarzami jak Raphinha i Robert. Każda piłka, która do nich trafia, to gol, więc to niesamowite mieć ich w drużynie”, zapewnia gwiazda Barçy.
W filmie dokumentalnym występują również Joan Laporta i Pau Cubarsí. Obaj ocenili występ Barcelony w tym sezonie, w którym drużyna zdobyła Superpuchar, Puchar i Ligę. „To był historyczny sezon, ponieważ ta drużyna przekazała emocje, które sprawiły, że kibice Barcelony przywiązali się do zespołu”, mówi prezydent.
Ze swojej strony obrońca Barçy podkreśla jedyną rzecz, której zabrakło, aby sezon był idealny: „Liga Mistrzów pozostała nam na końcu języka, ale mieliśmy bardzo dobry sezon, daliśmy z siebie wszystko na boisku”. To właśnie w rewanżu półfinału z Interem Mediolan Laporta powiedział, że Barça dała „lekcję piłki nożnej”.
Lamine jednak patrzy na to z pozytywnej strony: „To doświadczenie. W przyszłym roku znów tu będziemy. Wygraliśmy ligę i pokazaliśmy, kim jesteśmy: najlepszą drużyną w Hiszpanii. Nie myślę o tym, że mam przed sobą wiele lat, chcę wygrywać teraz”, stwierdza.