Wojciech Szczęsny ma oficjalnie ważny kontrakt z FC Barcelona do 30 czerwca. Pozostało mu więc kilka dni. Jednak przedłużenie umowy polskiego bramkarza do 2027 roku nie jest w żadnym wypadku zagrożone i jest na dobrej drodze do realizacji po osiągnięciu ustnego porozumienia kilka tygodni temu. Tek, który od prawie miesiąca jest na urlopie, dał zielone światło dla przedłużenia kontraktu o kolejne dwa sezony i, jak dowiedziało się Mundo Deportivo, obecnie trwają wymiany dokumentów, aby zapisać na papierze uzgodnione warunki finansowe.
W planach Barçy dotyczących bramki nic się nie zmieniło po silnym postawieniu na Joana Garcíę, pozyskanego z Espanyolu, aby był pierwszym bramkarzem w ramach procesu transformacji pokoleniowej składu. Zarówno dyrekcją sportows, jak i Hansi Flick, za zgodą zarządu, zdecydowali, że bramkarz z Sallent i Szczęsny będą tworzyć duet golkiperów Barçy w sezonie 2025/26, a trzecim bramkarzem będzie zawodnik ze szkółki.
Od momentu otrzymania oferty przedłużenia kontraktu z Blaugraną, Szczęsny bardzo pozytywnie ją ocenił, ciesząc się z sukcesu swojej decyzji o powrocie do gry, gdy Marc-André ter Stegen doznał poważnej kontuzji kolana pod koniec września. Tek, który 18 kwietnia skończył 35 lat, czuje się w świetnej formie fizycznej i psychicznej, aby kontynuować karierę w Barcelonie, mimo że otrzymał kilka propozycji przedłużenia kariery poza klubem. Szczesny jest również zainteresowany powrotem na Spotify Camp Nou, gdzie grał w 2011 roku z Arsenalem i w 2015 roku z Romą.
W Barcelonie są również bardzo zadowoleni z wyników osiąganych na boisku przez rodaka Roberta Lewandowskiego, a także z jego wpływu na odmłodzoną drużynę. Szczęsny wniósł doświadczenie, spokój w najbardziej wymagających momentach, a jednocześnie przyczynił się do dobrej atmosfery w zespole. Mimo że zadebiutował dopiero 4 stycznia w Barbastro w Pucharze Króla (0-4), ostatecznie zajął dziewiąte miejsce w rankingu minut (2726) z 30 rozegranymi oficjalnymi meczami.