Prezydent Joan Laporta wystąpił w środę 25 czerwca w dziewiątym odcinku programu „La Llotja del 125”, który zakończył serię podcastów wideo Barça One, w których przez cały sezon przybliżano historię klubu w roku, w którym obchodzi on 125-lecie istnienia. Podczas uroczystości, która odbyła się w Palau de la Música Catalana przed publicznością złożoną z Socios klubu, prezydent odniósł się do historycznej rywalizacji z Realem Madryt. Nie szczędził słów.
„Real ma poczucie władzy, a my poczucie wolności, tożsamości. Oni częściej kupują nowych graczy, a my mamy więcej zawodników z La Masii”, powiedział, gdy dzieci zapytały go bezpośrednio o tę kwestię. Nie wahał się też podkreślić nt. tego sezonu: „Cieszyłem się niesamowitymi pokoleniami piłkarzy i świetnie się bawiłem”.
Laporta zapewnił: „W tym roku, w którym obchodzimy 125. rocznicę, mieliśmy wspaniały sezon”. I rozwinął tę myśl. „Chcemy piłki, nie rezygnujemy z przywództwa, z odpowiedzialności za nasz los. Chcemy piłki, aby się nią cieszyć, aby wygrywać. Skupiam się na tryplecie pierwszej drużyny, który zdobyliśmy, pokonując naszego odwiecznego rywala. Tak można to wyjaśnić. Graliśmy, cieszyliśmy się”.
Kluczem do sukcesu była „wytrwałość”, która „pozwoliła pokonać przeszkody”. „Socios, przez dwa lata na Montjuïc, tacy właśnie byli”. „Stawiliśmy czoła wszystkim trudnościom. To był jeden z najtrudniejszych sezonów. Dzisiaj Barça powróciła na światową scenę, znów jesteśmy punktem odniesienia”. A ten sukces „jest zasługą wszystkich”.
„Barça jest dziś czymś więcej niż klubem” i działa według tej samej formuły co zawsze. „Jest własnością Socioc, nie mówię tego z romantyzmu, ponieważ jest to najlepsza forma stowarzyszenia. Nie zgadzam się z tymi, którzy wypowiadają się na temat formuł i strategii, ponieważ mają ukryte intencje. Klub musi należeć do swoich Socios”.