Jednym z piłkarzy, który najbardziej się rozwinął pod wodzą Flicka w jego pierwszym roku w Barcelonie, był niewątpliwie Gerard Martín. Ten boczny obrońca, bez żadnego doświadczenia na najwyższym poziomie i przychodzący prosto z Primera RFEF, zaprezentował się lepiej niż oczekiwano w swoim debiucie w pierwszym zespole. Niemiecki trener widział go gotowego w okresie przygotowawczym i bez wahania dawał mu minuty.
Gerard nie tylko odegrał kluczową rolę w zapewnieniu odpoczynku Alejandro Balde, ale także wystąpił w pierwszym składzie w kilku meczach, a w decydującym momencie sezonu, spisał się znakomicie kiedy Balde był kontuzjowany. Wystąpił w finale Pucharu Króla z Realem Madryt, a także w rewanżowym meczu Ligi Mistrzów z Interem na San Siro, gdzie zaliczył dwie spektakularne asysty i zaprezentował się znakomicie.
Gerard, który przedłużył kontrakt z klubem zimą, miał pozytywny bilans na koniec sezonu. I otrzymał nagrodę w postaci powołania do reprezentacji U-21 na Mistrzostwa Europy. Marzenie to przerwała kontuzja ręki, po której musiał wracać do zdrowia podczas przerwy wakacyjnej.
Wystąpił w obu dotychczas rozegranych meczach przedsezonowych, grając jako środkowy obrońca w drugim starciu przeciwko FC Seoul. Pomimo plotek o transferze do Premier League z powodu otrzymanych ofert, prawda jest taka, że według Sportu decyzja Barcelony jest niepodważalna. O ile nie wydarzy się nic zaskakującego, Gerard nadal będzie grał w koszulce Blaugrany.
Hansi Flick jest bardzo zadowolony z profilu, jaki oferuje mu Martín, idealne uzupełnienie dla Baldée. W ostatnich tygodniach widzieliśmy Jofre Torrentsa trenującego z pierwszym zespołem i podróżującego do Azji. Z Jofre wiąże się duże nadzieje, ale wciąż musi rozwinąć swoje umiejętności w Barcelonie Atlètic i ugruntować swoją pozycję, zanim wskoczy do elity. Ma potencjał i klub chce z nim postępować bez pośpiechu.
Barca wie jednak, że w przypadku Gerarda musi zarejestrować go jako zawodnika pierwszego składu. Zostało to uzgodnione w ramach przedłużenia kontraktu, a ponadto musi się to stać, ponieważ nie może już grać w drużynie rezerw, jako że nie jest już zawodnikiem do lat 23. Zobaczymy, jaki numer ostatecznie będzie nosił Gerard.