FC Barcelona zarekomendowała Hèctorowi Fortowi wypożyczenie do konkurencyjnego i na wysokim poziomie zespołu, gdzie mógłby zdobywać czas gry i rozwijać się jako zawodnik. Polityka sportowa klubu, promowana przez Deco, zakłada, że młodzi zawodnicy grają co tydzień. Hèctor Fort nie był szczególnie aktywny w zeszłym sezonie i, zgodnie z planami Flicka, nie będzie grał w tym, który właśnie się rozpoczął.
Nie chodzi tu o zaufanie do zawodnika, ponieważ uważa się go za gracza o ogromnym potencjale. Jednak konkurencja na jego pozycji jest praktycznie nie do utrzymania, z Koundé w roli podstawowego gracza i Erikiem Garcíą, który odzyskał pewność siebie w zeszłym sezonie, jako jego główną alternatywą. Biorąc to pod uwagę i biorąc pod uwagę kierunek, w którym zmierzają plany Flicka, klub uważa, że najlepszym rozwiązaniem dla Forta jest wypożyczenie, ponieważ chcą monitorować jego rozwój, ale uważają, że musi dostawać czas gry co tydzień. Fakt, że nie chciał grać w Barcelonie Atlètic w zeszłym sezonie, mocno ciąży na dyrektorze sportowym, ponieważ formuła treningów z pierwszym zespołem i gry w rezerwach jest uważana za bardzo odpowiednią w takich przypadkach jak jego.
Wypożyczenie Hèctora Forta byłoby odejściem zainicjowanym przez klub, podobnie jak w przypadku takich zawodników jak Pau Víctor, Ansu Fati, Pablo Torre, Iñaki Peña (którego przyszłość wciąż nie jest przesądzona) lub Oriol Romeu, który wrócił po wypożyczeniu do Girony. To piłkarze, którzy u Flicka nie będą mieli większej roli. Odnośnie do tak zwanych „bolesnych sprzedaży”, czyli zawodników, którzy mają minuty, ale z powodu konkurencji na niektórych pozycjach mogą już ich nie otrzymać, źródła w Barcelonie zapewniają, że nie ma żadnych formalnych ofert.
Przede wszystkim nie ma ofert, ponieważ Barça nie wystawiła na sprzedaż żadnego z tych zawodników, którym Flick zaufał. Klub nie zamierza pozbywać się żadnego z piłkarzy, którzy trafiają na pierwsze strony gazet: na przykład Casadó, Fermína czy Araujo. Nie wyklucza się jednak odejścia, ponieważ w miesiącu pozostałym do zamknięcia okna transferowego niektórzy z tych piłkarzy mogą poczuć, że będą grać mniej i poprosić o odejście.
Barça ma nadzieję, że sytuacja fair-play zostanie rozwiązana stosunkowo szybko i w związku z tym nie przewiduje potrzeby żadnego z tych transferów ze względów finansowych. Wszystko pozostaje pod nadzorem Flicka, który zawsze będzie miał decydujący głos w sprawie odejścia zawodników, ale nie wyklucza się pożegnania niektórych graczy w zależności od ich roli w składzie. Trener zdaje sobie sprawę z nadmiaru zawodników, którymi dysponuje, zwłaszcza w pomocy.
Krótko mówiąc, skład Barcelony jest kompletny i zrównoważony pod względem transferów, czego można by się spodziewać, ale drzwi do odejścia pozostają otwarte, w formie wypożyczeń zawodników, których klub uważa za potrzebujących czasu gry. Nie dotyczy to jednak Jana Virgiliego. Jeśli nie będzie on chciał grać w drużynie rezerw, poszuka się mu transferu, z zachowaniem 50% praw i opcją odkupu.