Odejście Iñigo Martíneza może nie być jedyną konieczną zmianą. Pojawia się nazwisko Fermína, ale jego zamiarem jest pozostanie w Barcelonie, przynajmniej w tym sezonie. Fermín López nie ma zamiaru zmieniać otoczenia i jest przekonany, że odniesie sukces w Barcelonie.
Tylko gdyby klub doradził mu lub zasugerował zmianę otoczenia ze względów ekonomicznych lub strategicznych, rozważyłby poszukiwanie szczęścia w jednym z kilku klubów, które wykazały duże zainteresowanie w ostatnich miesiącach.
Pierwszym z nich był Aston Villa Emery'ego, który mocno postawił na jego transfer; potem, jak wiadomo, Manchester United, a nawet Chelsea, potęgi Premier League, które mimo wszystko nie przysłaniają Andaluzyjczykowi nadziei na sukces w Barcelonie, chociaż oferta United była znacząca zarówno na poziomie klubowym, jak i osobistym.
W rzeczywistości Czerwone Diabły uparcie pukały do jego drzwi. Klub z Old Trafford był bezpośrednio zainteresowany transferem Fermína i był gotów przedstawić ofertę finansową przekraczającą 70 milionów euro.
W Barcelonie nie mieli nic przeciwko negocjacjom, o ile oferta oscylowała wokół kwoty 70 milionów euro. Transakcja tej wielkości nie tylko znalazłaby się wśród najważniejszych sprzedaży w historii klubu, ale także pozwoliłaby natychmiast rozwiązać problemy finansowe dotykające pierwszą drużynę. Dzięki takim wpływom klub mógłby w pełni skorzystać z zasady 1:1, zarejestrować wszystkie oczekujące przedłużenia kontraktów i transfery, a nawet otworzyć drzwi dla dodatkowych wzmocnień.
Ci, którzy go znają, wiedzą, że piłkarz bardzo wierzy w swoje możliwości i zdaje sobie sprawę, że choć odniesienie sukcesu w Barcelonie nie jest łatwe, to gracze tacy jak Xavi czy sam Iniesta ugruntowali swoją pozycję w klubie dopiero w starszym wieku, około 24 lat. W wieku 22 lat Fermín uważa, że powinien zaryzykować i walczyć o spełnienie swojego marzenia o sukcesie w Barcelonie.
Właśnie kupił dom w pobliżu Ciutat Esportiva w Sant Joan Despí, bardzo dobrze zaaklimatyzował się w klubie i szatni, gdzie jest bardzo ceniony. Jeśli nie nastąpią żadne niespodziewane zmiany, Fermín López nie odejdzie i wierzy, że rozegra wiele minut mimo konkurencji, tak jak w poprzednich latach.