Sprawa ter Stegena, która ucichła w Barcelonie, gdy tylko niemiecki bramkarz zgodził się podpisać raport medyczny i klub mógł zarejestrować Joana Garcię, odżyła w ten poniedziałek w Niemczech. Powodem było pojawienie się Hansiego Flicka na wideokonferencji z Barcelony na Gali Sport Bild w Hamburgu, gdzie niemiecki szkoleniowiec otrzymał nagrodę Trenera Roku. Podczas wystąpienia Flick został zapytany o bramkarza, który obecnie pauzuje z powodu operacji pleców.
„Teraz mamy bardzo młodego i utalentowanego bramkarza, takiego jak Joan Garcia, który gra na bardzo, bardzo wysokim poziomie. Wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że to powinna być przyszłość Barçy. Dlatego dla mnie było jasne, jakie jest nasze podejście”, zauważył, odnosząc się do transferu Joana Garcii. „Czy wszystko poszło dobrze pod względem komunikacji? Myślę, że jest wiele do poprawienia, również z mojej strony”, wyznał z autokrytycznym nastawieniem.
W tym kontekście dodał refleksję, którą poczynił już na konferencji prasowej przed meczem Mallorca-Barça w pierwszej kolejce La Ligi: „Dla mnie ważne jest, że Marc i klub zbliżyli się do siebie. I że szukali odpowiedniej komunikacji. Dla mnie ważne jest, aby Marc wrócił. To bramkarz najwyższej klasy i ma nasze pełne wsparcie, aby mógł wrócić do gry na najwyższym poziomie. Co mogę mu obiecać? Nie, niczego nie obiecuję”.
Odnosząc się do nagrody SPORT BILD, stwierdził: „Bardzo się cieszę, że odbieram ją jako przedstawiciel mojego sztabu szkoleniowego. To wspaniała nagroda, którą otrzymaliśmy. Bardzo dziękuję”. Ocenił również obecną formę Barcelony: „Sezon idzie dobrze pod względem punktowym, ale nie byłem jeszcze w pełni zadowolony. Jednak w ostatnim meczu, przegrywając 2:0, strzeliliśmy trzy gole i zdobyliśmy trzy punkty. To oczywiście dobrze i daje nam pewność siebie przed nadchodzącymi meczami”.
Flick pochwalił Lamine Yamala: „Nie sądzę, żeby można było porównywać piłkarzey. Lamine to prawdziwy geniusz. Zwłaszcza w jego wieku, 18 lat, sam decyduje o losach meczów. Jest na dobrej drodze. Jest też bardzo inteligentny. Ale oczywiście, ma dopiero 18 lat i musi uczyć się od innych. Wspieramy go. Jestem przekonany, że będzie jednym z najlepszych piłkarzy, jakich świat futbolu kiedykolwiek widział”.
Podzielił się nagrodą ze swoim sztabem: „Jestem głęboko przekonany o swoich możliwościach. Zawsze tak jest: masz sztab szkoleniowy, który zawsze cię wspiera. Jako główny trener jesteś na pierwszej linii frontu. Krytykują cię, ale i chwalą. Takie rzeczy się zdarzają. Ale masz wokół siebie sztab szkoleniowy, który wykonuje świetną robotę. Mam ich tutaj, w Barcelonie. Praca z tymi ludźmi to po prostu świetna zabawa. A codzienne obserwowanie zawodników motywuje”.